Profil użytkownika juka

Na blogu użytkownika

Dzisiaj postanowiłam porzucić niecne zachcianki. Powróciłam na właściwą drogę zdrowego żywienia i trybu życia. To bardzo poważna deklaracja. I z tą powagą i .... wielką radością chcę się podzielić wiadomością, że od dziś zaczynam BIEGAĆ. Nawet deszcz nie przeszkodził mi w tym. Muszę przyznać, że w czasie wiosennego deszczu biega się znakomicie!

Cóż, założenie jest takie:

Cel bardzo-krótkoterminowy:

* do 20 maja schudnąć 3 kg,

* biegać conajmniej...

Piszemy tu o tym jak się odchudzać, motywacji, kłopotach i trudnościach w wytrwaniu w postanowieniu. Dzielimy się różnymi dościadczeniami, przepisami, sposobami na różne przeciwności. Udzielamy sobie wsparcia, cieszymy się razem z postępów itp. Ja chciałabym podzielić się z Wami EFEKTAMI tymi naocznymi, bo o tym piszemy najmniej. Tak więc moje wysiłki, przy Waszym wsparciu, doprowadziły do tego, że wczoraj musiałam zwęzić spodnie! A jak to wygląda u Was?

Moja nowa przyjaźń z marchewką rozpoczęła się już dość dawno. Teraz na nowo odżyła. W momencie, kiedy pojawia się natarczywa myśl o tym, co by tu przegryźć lub powraca chęć na słodkości, wówczas przygotowuję sobie "marchewkowe danie". Najczęściej jest to świeża marchewka pokrojona w talarki lub słupki. Nawet kiedy przed telewizorem pochrupię sobie, to jest to  tylko 20-40 kcal (w zależności od wielkości danego okazu).

Najgorsze i najbardziej przeszkadzające w odchudzaniu nawyki to:

oglądanie tv - niedość, że często nieświadomie pochłania się zbyt dużo łakoci, to człowiek siedzi w bezruchu jak zahipnotyzowany.

słodycze - to nawyk podobny do palenia tytoniu. Bez istotnego powodu powraca myśl, "a może tak kupić sobie coś   słodkiego" i idąc do sklepu jakaś tajemna siła pcha mnie do półek ze słodyczami.

internet...