Jak rozpocząć odchudzanie cz.4 - Jak wytrzymać na diecie

Jak rozpocząć odchudzanie cz.4 - Jak wytrzymać na diecie

W końcu, po oczekiwaniu, planowaniu i przygotowaniach, przychodzi Twój dzień startu. Odchudzanie rozpoczęte.

Co zrobić teraz? Czego się spodziewać? Jak sobie z Tym radzić? Na te i inne pytania spróbuję odpowiedzieć w dzisiejszym poście, ostatnim już w cyklu "Jak rozpocząć odchudzanie".

Jako, że rzeczy, które mógłbym tu napisać są setki, a pewnie i tak nie poruszyłbym wielu sytuacji i problemów, napiszę tego posta z dość dużego dystansu, skupiając się raczej na przedstawieniu nastawienia podczas odchudzania niż na rozwiązywaniu konkretnych sytuacji.

Jak wytrzymać na diecie

Na samym początku

Początki diety są niezwykle trudne. Z jednej strony odczuwasz radość, że zaczynasz i bucha z Ciebie optymizm, z drugiej jednak strony początki to moment, w którym można zrobić masę błędów.

Pielęgnuj przesadną dokładność

Początki są ważne z punktu widzenia wyrobienia dobrych nawyków. Wtedy właśnie najbardziej przydają się wszystkie narzędzia takie jak notes i waga kuchenna. Na początku trzeba się wręcz pedantycznie trzymać swojego planu:

  • Liczyć i ważyć wszystko dokładnie i od razu zapisywać
  • Nie opuszczać żadnych posiłków
  • Nie przekraczać ilości kalorii za nic w świecie
  • Pedantycznie pilnować rozłożenia posiłków w ciągu dnia (noś ze sobą plecak z prowiantem na cały dzień jeśli musisz)

Pierwsze tygodnie są bardzo ważne. Po pierwsze - w ich trakcie chudnie się najbardziej, a po drugie - to one decydują o tym, czy uwierzymy że może się nam w końcu udać czy nie. Jeśli zawalisz początek diety, bardzo szybko w ogóle z niej zrezygnujesz, a jeśli uda Ci się w pierwszych tygodniach znacząco schudnąć - będziesz skakać z radości i zyskasz siłę do dalszej pracy.

Spokój

Gdy obudzisz się rano pierwszego dnia odchudzania, po przygotowaniach, planowaniu i oczekiwaniu, możesz odbierać ten dzień jako pewnego rodzaju święto. "Ale ekstra! W końcu zaczynam, dzisiaj już, ale super! W końcu coś się dzieje. Taram taram..". Jeżeli tak czujesz to świetnie - to znaczy, że masz doskonałe nastawienie i dużo energii.

Pamiętaj jednak, że oprócz zmiany diety i rozpoczęcia ćwiczeń, nic się nie zmieni przez ładnych parę dni. Nie schudniesz z dnia na dzień - nie ma więc sensu ważyć się wieczorem pierwszego dnia, ani drugiego, ani trzeciego.. ba czwartego też nie ma sensu. Tydzień to minimum, a wiele osób rekomenduje ważenie co 2 tygodnie.

Nie skupiaj się też przesadnie na zastanawianiu się jak czujesz się ze swoją nową dietą - ciągłe myślenie: "czy jestem już głodny, czy jeszcze nie?" może jedynie wywołać niepożądane odpowiedzi. Owszem - pilnuj diety i czasu posiłków, ale poza tym nie myśl o tym za bardzo.

O czym więc myśleć

Myśl sobie jak to super, że w końcu zaczynasz. Myśl, że to rewelacja że tak zdrowo się odżywiasz. Myśl, że to świetnie, że zaczynasz ćwiczyć. Myśl sobie, że może jeszcze nie dziś ani nie jutro, ale za parę miesięcy Twoje ubrania zrobią się lekko za luźne, lub przynajmniej nie będą takie ciasne ;) Krótko mówiąc nie myśl o szczegółach, ale o ogółach i myśl o nich w kolorowych barwach.

W dłuższej perspektywie

Nie daj się zwieść na manowce w gorszy dzień

W ciągu swojej diety na pewno będziesz mieć gorsze dni. W pracy, w domu, w szkole, wśród znajomych coś będzie nie tak. Każdemu z nasz zdarzają się słabsze chwile - stres, zmęczenie, smutek, żal, samotność, beznadzieja, strach... Każdy z nas zna te uczucia i może się zdarzyć, że przytrafią się one i Tobie (odpukać oczywiście - ja życzę Ci jedynie uśmiechu, radości i miłości).

Niemniej jednak, gdy przyjdzie taki dzień, pokusa żeby porzucić odchudzanie potrafi być ogromna. Możesz unikać jedzenia, albo mieć apetyt na tuczące potrawy.. Każdy z nas reaguje inaczej. Nie poddawaj się jednak!

Jak uczy życie i wszystkie powiedzenia: "Po każdej nocy przychodzi dzień" a "Najciemniej jest zawsze przed wschodem słońca". Twój dzień też się odmieni.

Wytrzymaj, a przywitasz brzask ze zgrabną sylwetką. Jeśli odpuścisz - stracisz to co udało Ci się osiągnąć.

Jak powiedział Winston Churchill:

"Jeśli idziesz przez piekło, Nie przestawaj iść na przód." :)

Nie daj się zwieść na manowce w lepszy dzień

Człowiek to dziwne zwierzę - jadłby ze smutku i radości. Jeżeli więc dostałeś awans, zdałeś egzamin, jesteś na doskonałym urlopie, lub po prostu masz dobry humor, pamiętaj że jeżeli się objesz - popsujesz sobie samopoczucie. Czujesz się świetnie między innymi dlatego, że pilnujesz diety i chudniesz. Jeżeli to zawalisz, świąteczny nastrój może zniknąć bardzo szybko.

Nie daj się więc zwieść na manowce!

Ciesz się i pilnuj się

Podsumowując, jeżeli jesteś na diecie - ciesz się tym, ale jednocześnie pilnuj się, ponieważ pułapki czyhają wszędzie a nasza natura powoduje, że wpadamy w nie niezwykle chętnie :)

WYSTARCZY TEGO!
Koniec mojego poradnika o zaczynaniu odchudzania.
POWODZENIA I ŻYCZĘ CI WSPANIAŁYCH SUKCESÓW W ODCHUDZANIU!!!

______________

P.S. Jeżeli uważasz, że powinienem coś dodać, albo chcesz napisać dodatkowy fragment. Napisz do mnie na info @ odchudzamsie.pl

Komentarze

dzięęęęęęękuje za ten ŚWIETNY poradnik mam nadzieje że pomorze mi w końcu zrzucić te wstrętne 7 kg bo tyle mi brakuje do ideału :))) myślałam że nie ma dla mnie nadziei a jednak to Twój poradnik mi ją dał... schudlam "moim" sposobem odchudzania 16 kg to były niezwykle ciężkie dni ale udało sie jednak wszystkie komplemęty odebrały mi ochote na dalszą walke i osiągnięcie tej wymarzonej wagi... i nagle wszystko sie zawaliło nieweiedzialam jak zaczac... ale teraz już wiem ! i dziekuje baaaaaardzo mam nadzieje ze sie uda :) pozdrawiam serdzecznie i jeszcze raz dziekuje :*********

A ja odchudzam się już miesiąc i schudłam dopiero 2 kg... :((((((((((((((((

To nie jest mało. Tak ma byc - to w sam raz.

witam. czy alkochol źle wpływa na odchu dzanie? czy mogę Cię prosić o podanie kaloryczności piwa i kielonka wódki. Pozdrawiam :-)

Krzyś,

już miesiąc się trzymam ;) (dieta + ćwiczenia) i 5kg w dół :)

Pozdrawiam, Piotr

Wspaniale :) Oby tak dalej! Naprawdę ekstra!

Plan to podstawa ;-) Gratuluje postepow! Mam pytanie,a propos literatury, z ktorej czerpiesz inspirujace cytaty i powiedzenia :-) Bede bardzo wdzieczna, jesli zaspokoisz moja ciekawosc. (haagnee@gamil.com i czekam na reply if that's ok with u?) Z gory dziekuje! Haagnee

Oh ... Nic prostszego - adres emailowy i nawet zrobilam blad ;p Mea culpa! (haagnee@googlemail.com) Got it right this time :)

Haagnee,

Nie mam żadnego notesu ani książki z cytatami. Mam głowę, która świetnie pamięta takie dziwne rzeczy i zbiera je przez cały czas.

Szkoda że nie chce tak pamiętać rzeczy bardziej przydatnych.. np. zasad ortografii, dat urodzin bliskich osób, albo że w drodze do domu miałem zrobić zakupy.. :)

Jacek,

Opinie na temat alkoholu są podzielone. Niby kaloryczny ale ponoć więcej energii zużywa się na jego spalenie, niby alkoholicy są z reguły w miarę szczupli choć piją nieustannie.. Małe ilości wina podobno są zdrowe na trawienie i serce..

Wniosek: Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Dopóki nie przesadzasz powinno być więc ok. Pamiętaj jednak, że po alkoholu często bardzo rośnie apetyt a spada silna wola. Niektórzy mówią wręcz, że to nie alkohol tuczy ale to co się po nim zje ;)

Kaloryczność piwa zależy od gatunku 200-300 kalorii w 0,5 litra.

... A ja notes mam i ksiazke z cytatami tez ;-) I ciagle ja uzupelniam...wpadlam na genialny pomysl napisania ksiazki ostatnimi czasy, wiec musze sie ciagle rozwijac, doskonalic, pytac i szukac, i notowac, i notowac... Hobby, no coz ;p A propos glowy - zeby cos zapamietac, trzeba to najpierw gdzies zobaczyc, przeczytac etc. Wiec skoro nie posiadasz notesu, to moze posiadasz spis, oczywiscie zapisany na twardym dysku ;p - if u know what I mean ;-) pt. Warto przeczytac, zajrzec i podzielic sie z tymi ktorych kocham i tymi, ktorych nie znam... ;p Trzeba sie ciagle rozwijac...duchowo tez :-)

Super stronka i gratuluję wytrwałości. To wszystko o odchudzaniu to prawda. Sama po urodzeniu pierwszego dziecka (przytyłam 20kg) trzymałam się tych zasad (bo zasady są niezmienne), tzn. utrzymywałam ujemny bilans energetyczny, dużo piłam wody, i ćwiczyłam. Z tym ćwiczeniem różnie było, bo często ćwiczenia musiałam zamienić na spacer z dzieciątkiem moim ukochanym. Ale i to miało swoje dobre strony, zabierałam wówczas dodatkowy prowiant do wózka dla małej i spacerowałyśmy czasem nawet po 5 godzin. Polecam tą metodę wszystkim świerzo upieczonym odchudzającym się mamusiom. Bo wiem z doświadczenia że jak się ma maleństwo to cięzko jest dokładnie wszystko zaplanować, ale tych spacerków i chwil spędzonych z maleństwem nikt Wam potem nie odbierze.A przy okazji można takiego małego szkaraba podczas spaceru całować, przytulać i w międzyczasie zrobić 10 przysiadów, trzy podskoki i parę skrętów tułowia (a że nie wspomnę już o tym że można obrać sobie odpowiednie tempo tego "spacerowania" raz szybkie a raz wolne), a to wszystko właśnie wpływa na nasze samopoczucie i wspomaga odchudzanie. Teraz znowu zostałam mamą a w ciąży przytyłam 25 kg. Więc znów podjęłam próbę zrzucenia nadmiaru ciała. Obecnie przy wzroście 173cm ważę 70 kg. Skoro raz mi się udało mam nadzieję że uda się znowu. Dam Wam znać. Pozdrawiam wszystkich odchudzających się a szczególnie mamy;)

PS. a'propos tego alkoholu (trochę śmiechem trochę żartem). Prawdą jest że po alkoholu rośnie apetyt, spada silna wola itd. Ale nie napisałeś Krzysiu że ma się też wtedy większą ochotę np. na hm...kochanie;).... a to też wpływa na odchudzanie. Pod warunkiem oczywiście że się bardzo nie najesz lub za dużo nie wypijesz, bo wtedy nici z miłości.Pozdrawiam

proszę napisz mi o co chodzi jestem na diecie 1000 kalorii ważę 80-82kg mam 168cm wzrostu, trzymam się od 3 tygodni, dieta do 1000 kalorii, ćwiczenia codziennie 15minut + brzuszki 150, 3x w tygodniu vacu activ lub thermo active to bieżnia lub steper po 30 minut. Efekty marne... serio może zleciało po 1 cm z brzucha, ud i pupy... na wadze marne 1 kg mniej i do tego się waha, jem mało węgli dużo białka zero słodyczy... chciałabym jakiś efekt w końcu zobaczyc PROSZĘ NAPISZCIE DO MNIE PARĘ SŁÓ BO SIĘ PODDAM choć wiem,że nie mogę....plis plis pliss, Kasia

Świetny artykuł ! Przeczytałam go i zrozumiałam że ważna jest wiara w siebie - bez niej nie uda nam się . Wiele razy próbowałam się odchudzać ale nie - teraz zakładam notes i będę pisać co mam zjeść, kiedy ćwiczyć itp. Choć i tak co do tych ćwiczeń jest opór, po prostu się nie chce ;[ Ale coo tam trzeba w siebie wierzyć ! ;))

Jestes swietny. Samozwanczy psychologu;p Super.Zrozumialam moj blad jaki popelniam zawsze przy dietach.Wstaje rano i decyduje 'od dzis sie odchudzam'. Bez zadnego planu, bez konkretnego nastawienia...

Dziś zaczynam, bo już dłużej tak nie mogę! Proszę trzymajcie za mnie kciuki! Chcę czuć się lepiej i lepiej wyglądać. Będę czytać codziennie Twoje artykuły, mam nadzięję, że pomogą mi wytrwać. Za tydzień napiszę ile schudłam. Pozdrawiam!

Po tygodniu - 2 kilo mniej!!! :-))))))))))

a mnie niech ktos kopnie w tyl...;)) biegac to nie moge sie zmotywowac, codziennie maszeruje z cora w wozku 5 km, ale na bieganie jak zawsze czasu brak;) ma ktos gotowa recepte na lenistwo???:)

kup buty do biegania typu Nike Air za 400 zł, wtedy szkoda by było, żeby takie drogie buty stały w kącie... ;dd poza tym dobra muzyka w słuchawkach i można bieeeeeeeec...

Oh... wspaniała strona. Te artykuły dały mi bardzo dużo do myslenia;)  Przy wzroście 178cm ważę 85Kg ;(Chcę zżucić 10-15kg;) Mam nadzieje, że mi się uda. Jestem strasznym leniem, ale od nowego tygodnia rozpoczynam totalne odchudzanie. Już sobie zrobiłem liste, kiedy mam biegać. Lecz jest mały problem;( Ponieważ nie mam z kim biegać:(  Ale mam nadzieje, że uda mi sie namówić przyjaciół. Jestem w trakcie kupna wagi kuchennej;)  Trzymam za was wszystkich kciuki i mam nadzieję, że też bd trzymać za mnie;)  Pozdrawiam ;D Miłej drogi do lepszego życia;))

Dzisiaj Zaczołem moją dietę. :) Dzisiaj pobudka o 6.10... biegałęm przez  20 minut ;-) Porządne sniadanie, ;p pozniej posiłki co 3 godziny :) Mniej wiecej rozplanowalem to tak:

6:30 - Śniadanie (porządne)

10:00 - Owoce warzywa, (nie za dużo)

13:00 - Cos pożywnego, ciemne pieczywo, pomidor, troche majonezu, sałata, ogórek

16:00 - Coś lekkiego

19:00 - kolacja (podobne do godziny 13:00)

21:00 - Bieg 20-25 min :)

Mam nadzieje ze dam rade zgubic te 15-20 kg :)

zycze wszystkim powodzenia :)

Dziękiiii ci bardzo ; ) mam dopiero 13 lat ale waże 558 kg .! czuje sie z tym zle ; /

nie raz juz próbowałam zawsze sie nie udawałło ,ale twoj dieta to cos innegoo dziękuje bardzo zaczynam jutrrroo  i mam nadzieje,żę mi sie w końcu uda ; ) wielkie dziękiii ,!!!! Wierzę w siebie terazzzzzzzzzzzzz.!

dziekuje

Dobrze,ze piszą takie poradniki. Przygotowują one psychicznie do rozpoczęcia diety. Mam nadzieje,ze mi tez to pomoże. Od jutra zaczynam.

7kg ;/

super stronka-zachęciłeś mnie do pojęcia decyzji o odchudzaniu -a właściwie do zdrowego stylu życia.Kolejny raz chcę podjąć to wyzwanie-zawalczyć  o swoje  zdrowie ,o  swoją figurę  ,a w zasadzie o życie gdyż  nadwaga do niczego nie prowadzi .Mam 170cm i 97 kg-wstyd mi ze doprowadziłam sie do takiej "formy", do zakrzepicy żył i nadciśnienia , do kłócia serca przy przebiegnieciu paru metrów z dzieckiem.Pragne to zmienic! Nieodwołalnie.Zaczynam i wiem ze tu w chwili zwątpienia-bo zapewne takie będą -wróce i przeczytam twoje rady jeszcze raz ,a one dadzą mi siłę by przetrwać te złe dni i przypomnieć sobie cel . MOJ CEL-80 KG I ZDROWIE!!!!!

Chejka...Ula..

Niezalamuj sie ja mam podobny problem 170cm..i 90 kg.....czuje sie fatalnie nie mam sily mecze sie jak starsz pani...ale zavczelam biegac,i nawet fajnie po tym sie czuje fakt dopiero od 4 tygodni ale jest ok..Najgorsze sa wekendy jak sie spotkam ze znajomymi ,bo caly tydzien staram sie a w  wekend zawsze cos wypadnie no i pozniej mam dola...Trzymam kciuki i pozdrawiam....

Ja trafiłam właśnie na tą stonę w mój zły dzień, a raczej po kilku dniach lekkiej rezygnacji. Owszem schudłam już prawie 6 kg, ale to wciąż mało, mam okropną chęć na wszystko co słodkie :( Mam nadzieje, że wczytanie się w tego bloga da mi siłę na kolejne dni ;)

Ja miałem 20 kg nadwagi i schudłęm 10kg potem przyszły wakacje i się zaczeło tu lodzik tam cukiereczek imprezka.ale teraz zaczynam od nowa z odchudzaniem ale tym razem z bieganiem

ja sie odchudzalam schudlam 21 kg ale potem cos sie zawalilo i przytylam 7 kg

 stracilam motywacje:(

Po zgubieniu 21 kg przybranie tylko 7 kg z powrotem to nie powód do smutku tylko ogromny sukces - nie poddawaj się, jeśli udało Ci się zrzucić aż tyle, jesteś w stanie osiągnąć zamierzony efekt :)

Ludzie! Zjedzenie czegoś słodkiego raz na jakiś czas to przecież nie grzech! Ustalcie sobie, że np. raz na tydzień możecie zjeść sobie batonika czekoladowego. Jeśli naprawdę macie wielką ochotę na coś słodkiego i wiecie, że nie dacie rady "zabić" tego uczucia jogurtem z orzechami, czy jakimś owocem to chwyćcie po batonik. I na pewno nie róbcie sobie wyrzutów sumienia :-) Naprawdę jeśli raz na jakiś czas zjecie batonika czy kawałek czekolady to nic się nie stanie. Problem zaczyna się wtedy, gdy chcecie jeszcze więcej... Możecie po prostu zapić wodą i powatrzać sobie, że "teraz nie zjem, ale w przyszłości to się opłaci".

Jeśli się odchudzacie - to się odchudzacie i bądźcie wytrwali ponieważ prędzej czy później, Wasz upór, się Wam opłaci.

Pozdrawiam Was i życzę wytrwałości w dążeniu do wymażonej sylwetki! :)

ja się odchudzam 3 tyg,chodze na siłownie,uważam na to co jem ale siłownia to jedyny mój ruch więc mozolnie mi to idzie.

 

 

 

 

to przepiękne i najcudowniesze rady jakie można spotkać przed wprowadzeniem diety! wszystkie wypowiedzi tryskają optymizmem i zarażają nim! dzięki Twojemu blogowi wiem że to od dziś właśnie dziś i do skutku chcę zmienić swój styl życia!:) wprowadzić dietę i ćwiczenia, które planowałam od dawna i ociągałam się z nimi! brakowało mi tylko tego do realizacji - POZYTYWNEGO KOPA!!! którego znalazłam na Twoim blogu:):):) MAM NADZIEJE ŻE WRACA DO CIEBIE TA ENERGIA KTÓRĄ WYZWALASZ W LUDZIACH!:):):) pozdrawiam

 

 

Mi w diecie pomagał psychika, mówieł sobie, że jeżli dzisiaj wytrzymałem to jutro dam radę bez problemu - z dnia na dzień organizm coraz bardziej się przyzwyczaja. 

Jacek, były grubas.

http://dieta-balona.blogspot.com/

JA ZACZYNAM DIETĘ  JESTEM NA NIEJ 4 -5  DNI I SIĘ PODDAJĘ NIE UMIĘ NIE POTRAFIĘ WYTRWAĆ DŁUŻEJ. 

KONSEKWENTNIE CHODZĘ NA SIŁOWNIE DWA RAZY W TYG PO 1,5 GODZ  ROBIĘ TO OD STYCZNIA 2013.  A NIE POTRAFIĘ WYTRWAĆ NA DIECIE :(((( MOJA KOLEJNA ZGUBA TO SŁODYCZE :((((( TAK NAPRAWDĘ CHCIAŁABYM ZRZUCIĆ OK 5 KG ŻEBY CZUĆ SIE DOBRZE !!!!!

MOŻE KTOŚ Z WAS MA JAKIŚ POMYSŁ NA TO JAK WYTRWAĆ DŁUŻEJ NIŻ 5 DNI TO PROSZĘ O INFO

 

HEJ :)ZNALAZŁAM SIĘ CAŁKIEM PRZYPADKOWO SZUKAJĄC I PRZEGLĄDAJĄC STRONY O TEMETYCE ODCHUDZANIA.POWIEM TAK KILKARAZY PODCHODZIŁAM DO DIET TYLKO NIE POTRAFIE WYTRWAĆ DO KOŃCA W DIECIE.CHODZĘ NA SIŁOWNIE 2 RAZY W TYGODNIU PO OK 1,5 GODZACZYNAM DIETĘ TRWAM

musisz pozbyć się wszystkich słodyczy z domu i nie wchodzić do alejek sklepowych gdzie one się znajdują :D żeby schudnąć nie potrzeba jakiejś wielkiej diety, tylko nie jeść słodyczy i nie pić więcej niż szklanki mleka na kilka dni ( słyszałam, że mleko powoduje, że waga nam się nie utrzymuje i tyjemy ) trzeba być silnym i jak chce ci się coś słodkiego to sięgnij po jablłko (też zawiera cukry, ale zdrowsze i lepsze niż puste kalorie w batoniku), a jeśli jest się głodnym to pijemy wodę, ew. gryziemy sobie krążki ryżowe :) (polecam z biedronki w czerwonym opakowaniu, są smaczne i tanie)

S.

BARDZO DZIĘKUJĘ CI ZA WYPOWIEDŹ I WSPARCIE :) TAK NAPRAWDĘ TO CO POTRZEBNE TO SILNA WOLA I WYTRWANIE, CHĘĆ DĄŻENIA I OSIĄGNIĘCIA  SUKCESU W  MOIM PRZYPADKU WYMARZONA WAGA !!!              SZKODA TYLKO ŻE TAK ŁATWO SIE PODDAJĘ :( I PRZEGRYWAM  WALKĘ :((( POTRAFIE NIE JEŚĆ SŁODYCZY  TYDZIEŃ A JAK SIĘ ZDENERWUJĘ TO SIĘ NAWPYCHAM NA MAXA SŁODYCZAMI A PÓŹNIEJ MAM WYRZUTY SUMIENIA :(((

HEJ :)ZNALAZŁAM SIĘ CAŁKIEM PRZYPADKOWO SZUKAJĄC I PRZEGLĄDAJĄC STRONY O TEMETYCE ODCHUDZANIA.POWIEM TAK KILKARAZY PODCHODZIŁAM DO DIET TYLKO NIE POTRAFIE WYTRWAĆ DO KOŃCA W DIECIE.CHODZĘ NA SIŁOWNIE 2 RAZY W TYGODNIU PO OK 1,5 GODZACZYNAM DIETĘ TRWAM

Hej juz kilka razy zaczynałam sie odchudzac ale zawsze bez skutkow moze tym razem mi sie uda
Obiecujem sobie i wam ze sprobujem schudznoc moze ta motywacja ze wam obiecujem bedzie silniejsza i ze mi sie uda :-)

Według mnie najważniejsza jest motywacja. Bez niej nawet nie ma co myśleć o odchudzaniu. Sama zaczynałem nie raz walkę z kilogramami od złej strony. Teraz stawiam sobie jasny, możliwy do zrealizowania cel i do niego dążę. Odchudzanie to długotrwały proces. wszyscy, którzy myślą, że w tydzień można schudnąć są w błędzie. 

pozdrawiam

Kasia

Zapraszam na mojego bloga o dietach i zdrowiu Dietoteczka

Ja tez mam taki problem jeatem od ponad 3 miesiecy na diecie przy wzroscie 164 wazylam 84 kg na dzien dzisiejsY mam 71 kg ale to wciaz malo do idealnej wagi i sylwetki bo ciqgle mam nadwage. Stracilam motywacje i silna wole weekendy sa najtrudniesze mam wolne od pracy i tylko mysle o jedzeniu co zjesc co pezekasic. I tak ostatnio odchodze od diety a w poniedzialek wracam a razem z tym zalamanie i zlosc na sama siebie juz nie wiem co robic. Chlopak mnie nie wspiera tylko namawia do zlego a potem mowi ze jestem grubasem. Mam 2 letbia coreczke i to tez dla niej bym chciala lepeij wygladac. Ach...

Sandra

 
https://uploads.disquscdn.com/images/e5e41ba88f69c39488b72c1a5487e4acfa54341258945d9c52a21f0c0c9694be.png
Wejdź teraz na: www.igortreneronline.pl i wygraj 10.000 złotych!
Chcesz wyglądać seksownie i atrakcyjnie?
Chcesz cieszyć się wspaniała sylwetką?
Chcesz pokazać wszystkim, że możesz się zmienić?
Wejdź teraz na stronę najlepszego trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl
Innowacyjne metody treningowe, nowoczesne plany żywieniowe, fachowa suplementacja.
Dzięki nim zmiany zachodzą ekstremalnie szybko!
Wejdź teraz na stronę najlepszego trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl
I zmień się nie do poznania nawet w ciągu jednego miesiąca!
Pozbądź się tłuszczu na zawsze, zbuduj piękna smukłą sylwetkę lub wspaniałe muskularne ciało!
Wejdź teraz na: www.igortreneronline.pl i wygraj 10.000 złotych!

 

Z CAŁEGO SERCA polecam Mgr Igora Mieńkowskiego.

Genialny trener, naprawdę. Przez wiele lat walczyłam z nadwagą i błędnie myślałam, że sama sobie poradzę. W końcu, po kolejnej nieudanej próbie, znajomi polecili mi Igora i szczerze mówiąc, na początku byłam sceptycznie nastawiona. Jednak już po kilku miesiącach nie tylko zrzuciłam zbędne kilogramy, ale widzę już ładny zarys mięśni (także na brzuchu, na którym nie tak dawno były same fałdy tłuszczu).
Zajął się nie tylko moim treningiem, ale też indywidualnie dobrał mi dietę i suplementację, a to wszystko za niewielką cenę. Więcej wydawałam na przypadkowe suplementy znajdowane w internecie (podobno skuteczne), po których moja waga nawet nie drgnęła, więc w sumie wyszłam na plus :)
Dodam jeszcze, że jest to osoba, która nie obiecuje cudów typu zrzucenie 20 kg w kilka dni, ale która w pełni profesjonalnie i z szacunkiem podejdzie do klienta. W dodatku wszystko (trening, dietę, suplementy) dobierze indywidualnie, udzieli cennych rad i wskazówek.

Jeśli jesteś zainteresowany albo wciąż masz wątpliwości, wszystkie informacje znajdziesz na jego stronie internetowej :)

Adres jego strony to www.igortreneronline.pl

 

Komentuj

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.