Obiecanki (nie)cacanki
Autor
Dzisiaj postanowiłam porzucić niecne zachcianki. Powróciłam na właściwą drogę zdrowego żywienia i trybu życia. To bardzo poważna deklaracja. I z tą powagą i .... wielką radością chcę się podzielić wiadomością, że od dziś zaczynam BIEGAĆ. Nawet deszcz nie przeszkodził mi w tym. Muszę przyznać, że w czasie wiosennego deszczu biega się znakomicie!
Cóż, założenie jest takie:
Cel bardzo-krótkoterminowy:
* do 20 maja schudnąć 3 kg,
* biegać conajmniej 3x w tygodniu (i to będzie najtrudniejsze)
* liczenie kalorii
* bilans energetyczny każdego dnia minus (-) 1000 kcal - to zabrzmiało jakoś przerażająco
Zakładam klapki na oczy, żebym mogła patrzeć tylko na mój cel i sprawdzimy 20 maja co z tego wyniknie.
Pozdrawiam wszyskich, którzy mnie odwiedzą i trzymam kciuki również za Was :)
Komentarze
Dodaj komentarz
Main menu
Najważniejsze artykuły
- Jak zacząć odchudzanie cz1 - nastawienie
- Jak zacząć odchudzanie cz2 - planowanie
- Jak zacząć odchudzanie cz3 - przygotowania
- Jak zacząć odchudzanie cz4 - jak wytrzymać na diecie
- Bilans energetyczny - główna zasada odchudzania
- Picie wody podczas odchudzania
- Ćwiczenia są niezbędne podczas odchudzania
- Biegam aby schudnąć
- Jak zacząć bieganie - stuprocentowa metoda na sukces
- Odchudzanie wymaga ćwiczeń aerobowych i anaerobowych
- Dlaczego notatnik pomaga w odchudzaniu
- Oto dlaczego trzeba jeść często i mało
- Sen jest niezbędny podczas odchudzania
- Co zrobić gdy dałeś plamę w odchudzaniu
- 100 powodów żeby schudnąć
Pięknie Juka! Ja mam podobny cel,może będziemy się ścigać?? hehe!
:)
Witaj, podjęłam wyzwanie i możemy rywalizować. Mimo, że na razie jestem przeziębiona i z bieganiem raczej krucho, to mam ukryty plan działania i nie odpuszczę. Zostało tylko kilkanaście dni, więc nie będzie łatwo. Powodznia!
Dziewczyny, dołączam do grona biegaczek :)
To będzie też fajna motywacja ;)
Jak Wam się nie będzie chciało wyjść z domu na majowy śnieg/deszcz, to pomyślcie, że ja już byłam topić tłuszcz na joggingu ;D
Juka juz myślałem ze poległaś :) dawaj czadu i nie odpuszczaj :):) biegam (truchtam) od 17.11.2010 r regularnie 3, 4 razy w tygodniu :):) Deszcz, śnieg, mróz, święta ?? To wszystko wymówki i usprawiedliwianie swojego lenistwa i braku konsekwencji :):) nie ma litości bo potem jest płacz i zgrzytanie zębów ze znów się nie udało :):):) 3 kilo w 3 tygodnie?? Poprzeczka wysoko:) zebyś się nie zniechęciła jak nie wyjdzie :):) Trzymam kciuki :):)
"Przy wysokiej insulinie nadwaga nie zginie" :):):)
Witaj, nie poległam całkowicie, lecz zbłądziłam w czarnej uliczce. Wróciłam i na początek ostro, na fali przypływu nowej motywacji. Poza tym moja rodzinka połechtała moją ambicję i sama wzięła się za odchudzanie. A ja przecież nie mogę być gorsza=grubsza ;)
Ps. Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.