Najnowsze na blogach

Autor

Mój setny dzień

Jestem z wami już sto dni. Setny dodany pomiar za mną. Miałem wspomnąć o tym w poprzednim dzisiejszym wpisie ale wyszedłem z założenia ze warto napisać o tym osobno. Mógłbym dać z tego względu trochę danych podsumowujących ale szczerze nie chce mi się. Nie powiem wow szybko ten czas leci. Cieszę... czytaj dalej >

Portret użytkownika zielony

Straciłem zapał czy może to skutki niefortunnych zbiegów okoliczności

Straciłem zapał czy może to skutki niefortunnych zbiegów okoliczności. Jak że lubię tabelki i wykresy kto czyta ten wie, nie dało się nie zauważyć ze coś ostatnio się dzieje niepokojącego. Waga zaczyna skakać do góry to w dół, przypomina sytuację sprzed kilku tygodni dokładnie z piątego sierpnia.... czytaj dalej >

Portret użytkownika zielony

-1,7. Ta radość :D

Cieszę się, bo chudnę. Widać to, czuć to, i waga też to widzi. Zdziwią się za tydzień w szpitalu, bo zawsze im wychodziło 70-71, a teraz... 67! Boziu, tyle ostatnio ważyłam w lutym 2012 ;] Sa osoby, które po długim braku kontaktu ze mną na żywo, wytrzeszczają oczy. JUŻ. A to dopiero 5 kilogramów, w... czytaj dalej >

Portret użytkownika wielorybka14

Bieganie nawet da się lubić - podsumowanie 14 tygodnia

Tydzień zacząłem dość ciekawie choć końcówka już wypadła gorzej. No nic za tydzień wylot korzystam póki mogę english breakfast, BFC, bagietki. Już reszta pisałem ze mam zamiar przed wylotem ostatni raz popróbować niektórych rzeczy i to robię. Bieganie całkiem spoko w butach biega się strasznie... czytaj dalej >

Portret użytkownika zielony

Nowe życie.

Nowe reguły w nim. Nowy styl. Zaczynam sie "na poważnie" odchudzać. Naprawde. mysle, że data 22 września 2012 roku utkwi mi w pamięciu jako dzień startu. W dzisiejszych czasach, każdy tłumaczy sie sam sobie, że to te czasy nam daja w kosc i nie potrafimy sobie z nimi poradzic. a to nie... czytaj dalej >

Portret użytkownika miracle.

42 kg temu... :-)

... już się niczego nie wstydzę :-) czytaj dalej >

Dokładny kilogram. Trampolina?

W tym tygodniu schudłam cały, dokładny kilogram (patrz pomiary).  Jestem z siebie dumna, ale w tym tygodniu staram się bardziej. Jutro już leci rygorystyczna dieta. Bez ziemniaków, zwykłego chleba, makaronu, tłustych, smażonych, słodyczy. Na śniadanie sobie wymyśliłam jajko gotowane na twardo... czytaj dalej >

Portret użytkownika wielorybka14

Bieganie nawet da się lubić - podsumowanie 13 tygodnia

Nie jestem przesadny ale ewidentnie ten tydzień, zaznaczam ze trzynasty należał do jakiś pechowych. Dwu dniowa przerwa w bieganiu nie dała żadnego rezultatu, kolano nadal się odczuwa. Po przeczytaniu kilku artykułów podjąłem trudna decyzje - nie biegam w tym tygodniu. Ta decyzja przyniosła... czytaj dalej >

Portret użytkownika zielony

Teraz dobiegnę wszędzie

No to teraz jak w opisie dobiegnę wszędzie. Kupiłem a dokładnie dostałem buty do biegania. Trochę długa historia kiedys zapewne opiszę. Mam nadzieje że będą dobre bo trochę był to spontan. Nie wiem wpadłem do sklepu i do mnie przemówiły, ze mną przebiegniesz wszystko - kup mnie - skarcona mina. Oby... czytaj dalej >

Portret użytkownika zielony

Moje ciało się zmienia - ludzie to widzą... i pytają :D

Tak, widać. Dopiero co prawda niecałe dwa tygodnie, ale to i tak dużo. Zmiany, jakie zauważyłam - we wszystkim: - pojawiło mi się wyraźne wcięcie w talii - zaczęły mi wystawać różne kości obojczyki, kostki przy palcach itp.)  - poprawiła mi się kondycja włosów - zaczęłam być bardziej ruchliwa... czytaj dalej >

Portret użytkownika wielorybka14