Blog użytkownika Ewa

Autor

Ewa

Otóż zazdrość, że ktoś kto nie mógł wcześniej tak jak ja, a teraz może i idzie obraną scieżką spowodowała, że JESZCZE RAZ ( a co tam! ) postanowiłam wziąc się za siebie. Oczywiście biorąc pod uwagę ,że od jakiś dwóch lat niemal codziennie mówię sobie, że dziś to będzie pierwszy dzień końca mojej otyłości, a efekt tego jest taki, że po prostu...

Tak , chciałam tu zapisać wielkimi literami żę BIORĘ SIĘ OSTRO ZA SIEBIE i nie ma odwołania. Od wczoraj znowu liczę kcl i wyciągam dzieciaki na dwór, taki spacerek z dwójeczką to prawdziwy RUCH! Powodzenia dla mnie i dla Was!

Chcę Wam trochę posłodzić - bo tego w życiu podobno nigdy za wiele. Otóż obsewuję ludzi tutaj i NAPRAWDE jestem pełna podziwu. Zastanawiałam się dlaczego nie potrafię ustawić sobie w głowie tego co trzeba i po prostu przestawić się na plan któregoś z Was. Niby jest motywacja, trochę biegałam trochę ćwiczyłam (come on baby ) ale to się wcale ale...

Z okazji Świąt Wielkanocnych Wszystkim Wam, którzy tu zaglądacie życzę oderwania się od codzienności, złapania oddechu, cieszenia się życiem i szczerej chęci uczynienia tego życia lepszym, pełniejszym ( w sensie puściejszym hehe - uwielbiam te gierki słowne), znalezienia tego czego szukamy (choćby to było w koszyczku wielkanocnym) i...

Tak, zachęcałam do postu w poście i cóż... Ogólnie nie jadłam słodyczy i wszystkiego zdecydownaie mniej, a jednak...waga stoi, magiczne 68 jak u Calisity. Czy to już tak jest , że czy coś robię czy nic nie robię - jestem w tym samym punkcie? Ale muszę coś przyznać... jest to moje zdrowe odżywianie, jest, ALE dieta z tego żadna. Zachęcam siebie...

Przypomniałam sobie wpis Maćkowy  przed Bożym Narodzeniem - "zaczynam odchudzać się przed świętami" ... i sobie pomyślałam, że przed tymi świętami to ma się większą motywację bo wtedy to można było conieco ukryć pod sweterkiem a teraz... nie ma bata, cienka bluzeczka i wszystko na wierzchu. Pozatym te święta łatwiej będzie...

Postanowiłam dzisiaj zrobić coś dla siebie, mianowicie chciałam pobiegać, ale niestety okropny deszcz a także siedmiokrotne(! serio) budzenie w nocy przez mojego synka sprawiło, że z biegania nic nie wyszło. Ale i tak postanowiłam, że zrobię to zrobię więc już od rana włączyłam głośno muzykę i...

Postanowiłam w weekend, że w tym tygodniu umyję okna przed świętami, że zrobię to porządnie i dokładnie, z firankami i parapetami i wszystkim co się z tym wiąże. Wczoraj uznałam, że dzisiaj byłoby najlepiej i że jakoś tak mi się tego chce. Tzn., nie że uwielbiam myć okna ale ostatecznie dzisiaj dałabym radę. Więc:

1. Poprosiłam męża już...

Tak , chciałam napisać, ze czas działa na naszą korzyść, ale też niekorzyść... Bo: kiedy uświadomiłam sobie że Gitans jest z nami już dwa tygodnie i tak wspaniale jej idzie to pomyślałam - a ja?? co osiagnęłam przez dwa tygodnie? No niewiele poza staniem w miejscu jeśli to może być sukces.No i bieganiem hehe. Musi upłynąć czas żeby zobaczyć...

Powiem szczerze kochani, że tak przyjemnie patrzec na te schodzące boczki i rewelacyjne wyniki które macie. Jest to niebywała przyjemność. Ale ja chciałam napisać o innej, ciemnej stronie diety, o której rzadko piszemy. Mianowicie , dieta to orka na ugorze, pot i łzy. Jeżeli chcemy osiągnąć wyniki...