coś dla siebie:)

Autor

Ewa

Postanowiłam dzisiaj zrobić coś dla siebie, mianowicie chciałam pobiegać, ale niestety okropny deszcz a także siedmiokrotne(! serio) budzenie w nocy przez mojego synka sprawiło, że z biegania nic nie wyszło. Ale i tak postanowiłam, że zrobię to zrobię więc już od rana włączyłam głośno muzykę i poćwiczyłam, to było wspaniałe, energetyczne i dało mi poczucie szczęścia. Co prawda była też kupa śmiechu bo mój synuś wyganiał mnie z każdego pokoju, mama nie cić tutaj, aż w końcu powiedział : mozieś cicić w kuchni. No na to to się nie chciałam zgodzić i ostatecznie dał mi spokój. W efekcie po godzinie byłam nieźle spocona, a o to przecież chodziło. Prysznic, balsam anti celulit i przeszczęśliwa jestem.  

Komentarze

"Come on baby!" :))))

 

Oj potrzebujemy takich dni.. tych chwil, kiedy czujemy się tak wyjątkowo :))

To dziala niesamowicie motywująco, człowiek dostaje skrzydeł by dzialać :)

Trzymam kciuki, wciąż czytam.. i po starej znajomości uśmiech przesyłam :)

Ola

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.