czas działa...
Autor
Tak , chciałam napisać, ze czas działa na naszą korzyść, ale też niekorzyść... Bo: kiedy uświadomiłam sobie że Gitans jest z nami już dwa tygodnie i tak wspaniale jej idzie to pomyślałam - a ja?? co osiagnęłam przez dwa tygodnie? No niewiele poza staniem w miejscu jeśli to może być sukces.No i bieganiem hehe. Musi upłynąć czas żeby zobaczyć efekty, ale efekty nie nadejdą jeśli nie będę się bardziej starać. Więc poczytałam sobie bloga od początku i tam, Maćku jak zawsze znalazłam coś fajnego - mianowicie, że "realizuj plan, bądź na diecie ale pozatym nie myśl o tym za bardzo" czy coś w tym stylu. Na tym własnie polega mój problem - za mało działania, za dużo myślenia i kombinowania. Uczepiłam się więc myśli "nie myśl o tym za bardzo" i realizuję jakiś plan, który zaczełam 3 dni temu. Jak na razie trzymam sie a o efektach i dalszym ciągu napewno napiszę:))
Komentarze
Dodaj komentarz
Main menu
Najważniejsze artykuły
- Jak zacząć odchudzanie cz1 - nastawienie
- Jak zacząć odchudzanie cz2 - planowanie
- Jak zacząć odchudzanie cz3 - przygotowania
- Jak zacząć odchudzanie cz4 - jak wytrzymać na diecie
- Bilans energetyczny - główna zasada odchudzania
- Picie wody podczas odchudzania
- Ćwiczenia są niezbędne podczas odchudzania
- Biegam aby schudnąć
- Jak zacząć bieganie - stuprocentowa metoda na sukces
- Odchudzanie wymaga ćwiczeń aerobowych i anaerobowych
- Dlaczego notatnik pomaga w odchudzaniu
- Oto dlaczego trzeba jeść często i mało
- Sen jest niezbędny podczas odchudzania
- Co zrobić gdy dałeś plamę w odchudzaniu
- 100 powodów żeby schudnąć
racja to racja im bardziej się spinam tym mniej mi wychodzi. ja też luzuję i idzie mi lepiej a poza tym moze i waga nie drga ale warto sprawdzić cm.
Mnie tez niezbyt idzie...efekty...no cóż,waga od paru tygodni stoi w miejscu...ale trzymajmy sie dziewczyny i chlopaki,bo warto...a czas jak to czas,niech tam sobie robi swoje:)
...jestem wielka hehe:)
Dzis sie zwazylam, jak co sobote :) i co? Waga taka sama jak w zeszlym tygodniu. A dodam tu , ze od 2 tygodniu nie tknelam slodyczy, co dla mnie jest nielada wyczynem. Musze dodac na marginesie, ze im dluzej nie je sie slodyczy, tym mniej do nich ciagnie. :)
Trzeba isc do przodu , nie poddawac sie, moze po prostu chudniemy skokowo :)?
Ja ważyłam się wczoraj i przybył mi kilkogram.. Ogólnie myślę, że ta moja początkowa, szybka utrata wagi spowodowana jest raczej pozbyciem się wody z organizmu. No więc do roboty się zabieram, kupie wkońcu chyba ten centymetr, żeby sie mierzyć. Pozdrawiam
Zdecydowanie kup centymetr! :-)))
Ja tak się właśnie staram podchodzić do sprawy. Nie zbyt dużo analizowania, bo przecież wszystko wiadomo, tylko działanie. Codzinnie.