Komentarze

No własnie coś w tych białkach jest.  Byłam na diecie dukana - niestety krótko bo mój organizm odmówił współpracy, ale jedno w tej diecie jest bardzo... czytaj dalej >

Ja też zawalcze zwłaszcza z pierogami. . . Postaram się zjeść więcej zupy grzybowej zeby na pierogi nie było aż tyle miejsca... czytaj dalej >

Przed Świętami jest dużo krzątaniny, do tego Wigilia jest jarska... tego bym się nie bał. Wg mnie schody, i to dość strome, zaczynają się 25 grudnia, a... czytaj dalej >

Bardzo dobry artykuł. Pamiętam jak w przeszłości postanawiałem rozpocząć pracę nad sobą jedząc kolejny "ostatni" niezdrowy posiłek ;-)))

... czytaj dalej >

Ja tak właśnie zrobiłam! w sobotę powiedziałam sobie, że zaczynam dziś, a nie w poniedziałek, w nowy rok, albo urodziny :) Moim największym problemem są... czytaj dalej >

Hihi :) a ja ani rano, ani wieczorem :):) Ja biegam około godziny 15, 16 :) Zaraz po pracy. Po obiadku to bałbym się że się rozleniwię :):)

Rano gorzej jest się zmobilizować, zwłaszcza w taką pogodę jak teraz. Preferuję wieczorne bieganie:)

To może ja też spróbuję na to spojrzeć jako element dumy.

Na razie kończy się tak, że ona w połowie pizzy mówi, że już nie może i ja zjadam swoją... czytaj dalej >

No tak,  większość z nas traktuje lub traktowała odchudzanie jako fragment życia, przedział przez który trzeba przejść, wytrzymać a potem znowu hulaj... czytaj dalej >