Profil użytkownika kim

Na blogu użytkownika

Ostatnio długo się nie odzywałam. Próbowałam walczyć ze sobą i znowu przegrałam. Przegrałam ze swoim ciałem, które żyje własnym życiem i nie chce mnie za nic w świecie słuchać! Nie ważne czy się odchudzam czy jem zdrowo, czy też jem na co mam ochotę- moja waga nigdy nie schodzi poniżej 80 kg. Ale to działa też w drugą stronę- nie ważne ile jem i tak nie przytuję powyżej 85kg ( chyba jak się bardzo uprę). Ostatnio byłam u endykronologa i okazało się, że moja kochana tarczyca znowu przestaje...

Chciałabym się podzielić pewnymi spostrzeżeniami, które zaobserwowałam. Nie są one zbytnio odkrywcze, ale są moje ;)  

Kiedyś, zanim miałam problemy z kolanem, co mnie wyłączyło z biegania na około pół roku, potrafiłam przebiec najwyżej 15 minut. Byłam wtedy zmęczona, sapałam i ciężko mi się oddychało. Ale biegłam i za każdym razem robiłam minimalne postępy. Każda dodatkowa minuta była dla mnie obciążeniem, a w ciągu pół roku udało mi się zwiększyć dystans z 4 minut ciągłego...

Właśnie wróciłam z porannego biegania. Miałam zamiar przebiec wolnym tempem 25 minut. Dwa dni temu udało mi się pierwszy raz w życiu zrobić 20 minut bez odpoczynku. Byłam z siebie bardzo dumna. 

W pewnej książce na temat szczęścia, którą kiedyś dostałam od chłopaka na jakieś urodziny czy świeta, jest podtytuł rozdziału " Jesteś tym, co jesz". Mówi on, że nasz sposób żywienia w znaczący sposób wpływa na nasz poziom szczęścia i zadowolenia z życia. 

Jest to bezpośrednio związane z mózgiem, ponieważ substancje chemiczne, które łączą neurony, wpływają na nasze samopoczucie, a same podlegają wpływowi naszych pokarmów. 

Grupy użytkownika