Profil użytkownika marysia

Na blogu użytkownika

Witam ponownie:)

Znowu zaczęłam od nowa. Czasem mi sie wydaje, że o to tu chodzi żeby ciągle zaczynać od nowa, nie poddawać się. Mam w tym roku maturę i jakoś trudniej zapanować mi nad ilością zjadanego jedzenia(szczególnie słodyczy).

Właściwie tyle. Tak po prostu chciałam dać znać, że nadal próbuję i mam nadzieję, że tym razem sie uda.

Znowu przybyłam na wadze ale nareszcie nie mam z tego powodu doła:)Czuję wyjątkowa taka jaka jestem, a jeżeli uda mi się schudnąć to super. W nocy z piątku na sobotę wylatuję do Hiszpanii na śdm. Mamy tam zapewnione posiłki więc nie będzie jak podjadać:) na dodatek jadę z koleżanką, która odżywia się bardzo racjonalnie więc i mi przy niej będzie łatwiej. Wracam 25 sierpnia. Dam znać jak było.

Nie lubię takiej pogody jaka teraz mamy, ale tak sobie pomyslałam, że w sumie to może mi ona pomóc.  W czasie opałów nie chce mi się tak bardzo jeśc, organizm potrzebuje więcej wody, więc nie musze pomietac o tym zeby ją pić, bo po prostu czuję pragnienie. W czasie upałów też więcej sie pocimy w zwiazku z czym tracimy więcej kalorii.

Znów długo nie zagladałam na bloga. trochę mi było wstyd, że wszyscy chudną, a u mnie coraz gorzej. Ale jestem i wiecej nie mam zamiaru odchodzic...

dużo tego wszystkiego ostatnio było i trochę mi brakowało czasu, sama sie napedzałam wmawiając sobie, ze nie mam na nic czasu, zaliczyłam parę poważnych ,,załamań", wpadło kilka kiepskich ocen, 2 razy oblałam prawko( nastepny egzamin za tydzień).Z dietą też nie było najlepiej. Ale były tez dobre rzeczy, np po ostatnim spapranym egzaminie nie zajadałam się jak zwykle czekolada, ale wystarczyły mi suszone owoce. wiem, ze one też maja sporo kalorii, ale tu chodzi o samo zwycięstwo nad sobą...