Wytrwać w postanowieniu
Znany nam dobrze syndrom „rozpoczęcia odchudzania od poniedziałku” ma swojego starszego brata – postanowienie noworoczne. Nowy Rok to zawsze dobra okazja do wprowadzenia zmian, podążania w innym kierunku, rozpoczęcia z czystym kontem. Dlatego większość z nas obiecuje sobie, że to właśnie z nadejściem stycznia zmieni swoje nawyki.
Pod koniec zeszłego roku, większość z nas odchudzających się, wybrała swoje postanowienie noworoczne – zacząć odchudzać się, powrócić do odchudzania się, przyłożyć się bardziej do ćwiczeń, zacząć odżywiać się zdrowo lub coś w tym stylu. Mijają akurat dwa pierwsze tygodnie nowego roku, na pewno więc możecie pochwalić się swoimi pierwszymi sukcesami, ale też zdarzyły się pierwsze potknięcia, pierwsze przeszkody, a nawet opóźnienia w realizacji postanowień. Ba, może nawet już jest totalna klapa?
Realizacja postanowienia
2 tygodnie po sylwestrze warto zastanowić się nad ideą postanowienia. Celem postanowienia nie jest jego zrobienie. To co jest ważne w postanowieniu, to jego utrzymanie. Liczy się tylko i wyłącznie realizacja postanowienia, trzymanie się jego zasad i dążenie do wyznaczonego celu. Postanowienie nie polega na tej krótkiej decyzji gdzieś 28 grudnia „Dobra to od 1-wszego idę na dietę”, ale na realizacji wszystkiego, co się z tym wiąże przez cały kolejny rok.
Przygotowanie do odchudzania w postaci zakupu zdrowych produktów żywnościowych, sprzętu sportowego i zapisanie się na basen nie znaczą nic, jeżeli nowe produkty będą zalegać w lodówce, sportowy sprzęt nieodpakowany w kartonie, a na basen się nie wybierzemy. Postanowienie nie zrobi nas osób szczupłych. Dopiero regularny ruch i dieta mogą to osiągnąć.
Wcale nie miało być łatwo
Tak na serio – kto z was w spodziewał się, że tym razem pójdzie raz dwa, bez problemów? :))
I pewnie nie jest łatwo. 14 dni, które minęło od początku roku to sporo czasu, żeby przekonać się, jak wytrwali jesteśmy. Na pewno część z Was miała w tym czasie potknięcia, zdarzyło się Wam przegryźć coś szybko w budce fast food, lub zjeść kolację zdecydowanie zbyt późną i zbyt obfitą. Kto inny opuścił kilka treningów biegania, mimo że zaplanował je sobie na cały miesiąc do przodu i harmonogram ten, zapisany w notesie, miał pomóc mu w regularnym ćwiczeniu. Na pewno też znajdzie się kilka osób, które wcale nie zaczęło jeszcze diety ani ćwiczeń, chociaż magiczna bariera 1 stycznia jest już daleko za nami. Albo może i zaczęły, ale po kilku dniach jakoś tak nie wyszło i już „zapomniały”, że mają się odchudzać.
Ale nie szkodzi
Nie jesteśmy doskonali i tego typu potknięcia zawsze będą się zdarzać, nieważne jak mocno byśmy się nie starali. Cała sztuka polega jednak na tym, żeby mimo potknięć, dalej się starać. Jeżeli opuścimy kilka treningów lub parę razy pod rząd zjemy taki obiad, którego za wszelką cenę powinniśmy unikać, to szkoda. Nie da się tego cofnąć i odrobić. Ale nie wolno nam się poddawać.
W takiej sytuacji często nachodzą nas myśli, żeby poczekać do początku następnego miesiąca, skoro w tym się nie udało lub, jeszcze gorzej, przerwać swoje starania zupełnie, bo jak widać efektów nie ma i siła przez to też opada. Jednak nie warto dopuszczać do siebie takich myśli, ponieważ bardzo skutecznie potrafią one zniwelować wszelkie starania – zwłaszcza na początku.
Początki są trudne, powroty są trudne, odchudzanie w zasadzie cały czas jest trudne.
Ale szczerze – jeśli poddasz się teraz, to jak będziesz wyglądać za 4 miesiące, a za 8? A jakie będą Twoje postanowienia noworoczne za rok?
Codziennie od nowa
Nie ma lepszego czasu, żeby zacząć niż tu i teraz. Codziennie od nowa.
Może nie wyszło za świetnie w ostatnie 2 tygodnie, ale to nie szkodzi. Kolejne dwa mogą być lepsze, a te dwa po nich jeszcze lepsze.
Jeżeli dieta nie idzie Wam tak jak ją sobie wyobrażaliście, nie oznacza to, że cały czas tak będzie. Jeżeli zdarzyło Wam się małe potknięcie, albo nawet kilka dużych, drastycznych wpadek (np. w postaci ogromnej pizzy), nie oznacza to wcale, że czas się poddać i zrezygnować z odchudzania. Minęły dopiero dwa tygodnie nowego roku, dopiero pół miesiąca – jest mnóstwo czasu, żeby pracować nad sobą. Po potknięciu zacznijcie dokładnie w tym miejscu, w którym przerwaliście i idźcie dalej.
Nie czekajcie na kolejny 1-wszy w kalendarzu, czy też może wręcz kolejny rok, który miałaby oznaczać nowy początek. Kolejny początek będzie dokładnie taki sam jak ten – NIEDOSKONAŁY. Ale kto powiedział, że ma być inny? Ważne po prostu, żeby początek nie był końcem, a naprawdę tylko początkiem.
Młody pianista, gdy siada pierwszy raz do fortepianu gra co najmniej niedoskonale, ale następnego dnia siada znowu i znowu. Nie przerywa nauki bo danego dnia naprawdę bardziej fałszował. Nie czeka do nowego roku żeby znów zacząć od nowa z planem, że tym razem nie zafałszuje już ani razu. Osiąga sukces dzięki codziennej praktyce, i staraniu się bez względu na wyniki.
Tak samo jest z odchudzaniem. To codzienna praktyka z wieloma upadkami, z którymi trzeba walczyć ale nie można się przez nie poddawać.
Ten rok będzie inny nie dlatego, że będziemy idealni na diecie, ale dlatego, że pomimo tego, że nasze odchudzanie nie będzie doskonałe, to i tak się nie poddamy.
Maciej i Grzegorz.
Main menu
Najważniejsze artykuły
- Jak zacząć odchudzanie cz1 - nastawienie
- Jak zacząć odchudzanie cz2 - planowanie
- Jak zacząć odchudzanie cz3 - przygotowania
- Jak zacząć odchudzanie cz4 - jak wytrzymać na diecie
- Bilans energetyczny - główna zasada odchudzania
- Picie wody podczas odchudzania
- Ćwiczenia są niezbędne podczas odchudzania
- Biegam aby schudnąć
- Jak zacząć bieganie - stuprocentowa metoda na sukces
- Odchudzanie wymaga ćwiczeń aerobowych i anaerobowych
- Dlaczego notatnik pomaga w odchudzaniu
- Oto dlaczego trzeba jeść często i mało
- Sen jest niezbędny podczas odchudzania
- Co zrobić gdy dałeś plamę w odchudzaniu
- 100 powodów żeby schudnąć
Komentarze
Bardzo przypadł mi do gust ten artykuł, świetnie motywuje. Szczególnie przypasował mi ten fragment o pianiście:). Ja 11 lat gram na altówce(takie większe skrzypce). Ćwiczę prawie codziennie, a i tak z egzaminów zawsze mam 4, mimo, że inni ćwiczą mniej osiągając lepsze efekty. Kilka razy juz miałam się poddać, ale wytrwałam i powoli, powoli jest coraz lepiej chociaż często się zdaża, że pracuje nad czymś bardzo długo, a potem na egzaminie i tak zupełna klapa. Bardzo podobnie mam z odchudzaniem. Moze efekty nie są widoczne, ale ja czuje jak stopmiowo. powoli , często robiąc dwa kroki do tyłu i jeden do przodu zmieniam podejście do odchudzania i do samej siebie:) i chociaż nie wiadomo co się stanie i tak sie nie poddam:) jeszcze raz gratuluje artykułu:)
no faktycznie graty wielkie :) :) artykuł zmusza do refleksji i ... skłania do tego aby nie robić z potknięć i wpadek wielkich tragedii :) Ważne żeby trzymać obrany kurs, jak kapitan statku który widzi w oddali port, cel swojej podróży a wiatr, fale, pr ądy wodne kręcą okrętem i spychają go z obranego kursu. Momentami traci z oczu swój cel, ale sie nie poddaje, wybiera liny żagli, kręci sterem aby powrócić na kurs do celu podróży i mimo przeciwności daje radę :) Może sie spóźni troche ale sie nie podda :) bo wie że czeka na niego nagroda :) Dla nas tą nagrodą bedzie: zdrowie, większa samoakceptacja, pewność siebie, hardość charakteru ze jak coś postanowię to tego dokonam, pomijając takie aspekty jak: :) zazdrosne spojrzenia tych którzy w nas nie wierzyli :) Najważniejsi jesteśmy sami dla siebie i nikt inny nie zadba o nas samych lepiej jak my sami :):):)
"Przy wysokiej insulinie nadwaga nie zginie" :):):)
Zawstydziłam się czytając ten artykuł.... Czekałam na nowy rok jak na zbawienie niecierpliwiąc się i wierząc, że teraz będzie inaczej niż dotychczas, że mam mocne postanowienie i dam radę. Minęło pół miesiąca a u mnie nic się nie zmieniło jest po staremu, jedzenie byle czego i byle jak. Próbowałam, to fakt ale ciągle coś mi w tym przeszkadza a to nowa praca, a to nadmiar obowiązków, a to brak czasu na zakupy i zero dopingu od najbliższych. Dlatego deklaruję od dziś chęć przyłączenia się i zmagania się razem z Wami w dążeniu do celu:)
Motywujący tekst. Muszę przyznać, że ja jestem juz tak bardzo zmotywowana odchudzaniem, że z każdym dniem bardziej się staram i pracuję nad sobą. Obiecałam sobie, że zaraz po nowym roku... i pomalutku zaczynałam pracować nad sobą i zmianą swoich złych nawyków nie tylko żywieniowych :), ale ostro do dzieła zabrałam się dopiero 7 dni temu ! Tak od 7 dni nie miałam w ustach słodyczy i juz przestało mnie do nich ciagnąć, wróciłam do nawyku wypijania 1,5 l. wody mineralnej dziennie, zmieniłam sposób odżywiania i oczywiście tydzień ten to również powrót po 5 miesiącach na siłownie - głównie spalanie, brzuch, modelowanie ciała :) Muszę przyznać, że kazdy dzień odchudzania to walka ze samą sobą , teraz po tygodniu za każdym razem gdy przychodzi mi ochota na coś co jest niewskazane odrazu przypominam sobie tydzień wyrzeczeń, walki dzień po dniu i już się odechciewa grzeszyć ;) a zatem motywuje mnie trud, jaki juz włożyłam w moje postanowienie oraz obraz siebie w lustrze bo to juz nie ja - zawsze szczupła i zgrabna. Mój powrót do siebie to jakieś 8 kg. Teraz 8 a za kilka miesięcy mogłoby być już 15 ? - o nie!
Najchętniej się działa kiedy się widzi, że wysiłki nie idą na marne. Jak się ćwiczy i nie widać efektów to ma się ochotę to wszystko rzucić. Ale właśnie nie tedy droga. Trzeba się zastanowić co sie robi nie tak. Jak dla mnie idealnym rozwiązaniem okazały się ćwiczenie + suplementacja to znaczy acetomale, który sprawiły że bez głodówek waga mi znacznie spadła w perspektywnie ponad pół roku i wciąż spada. Ale gdybym nie widziała efektów to bym szukała dalej sposobu a nie leżała na kanapie przed tv z chipsami.
Chcesz wyglądać seksownie i atrakcyjnie?
Chcesz cieszyć się wspaniała sylwetką?
Chcesz pokazać wszystkim, że możesz się zmienić?
Wejdź teraz na stronę najlepszego trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl
Innowacyjne metody treningowe, nowoczesne plany żywieniowe, fachowa suplementacja.
Dzięki nim zmiany zachodzą ekstremalnie szybko!
Wejdź teraz na stronę najlepszego trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl
I zmień się nie do poznania nawet w ciągu jednego miesiąca!
Pozbądź się tłuszczu na zawsze, zbuduj piękna smukłą sylwetkę lub wspaniałe muskularne ciało!
Wejdź teraz na: www.igortreneronline.pl i wygraj 10.000 złotych!
Wejdź teraz na: www.igortreneronline.pl i wygraj 10.000 złotych!
Chcesz wyglądać seksownie i atrakcyjnie?
Chcesz cieszyć się wspaniała sylwetką?
Chcesz pokazać wszystkim, że możesz się zmienić?
Wejdź teraz na stronę najlepszego trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl
Innowacyjne metody treningowe, nowoczesne plany żywieniowe, fachowa suplementacja.
Dzięki nim zmiany zachodzą ekstremalnie szybko!
Wejdź teraz na stronę najlepszego trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl
I zmień się nie do poznania nawet w ciągu jednego tygodnia!
Pozbądź się tłuszczu na zawsze, zbuduj piękna smukłą sylwetkę lub wspaniałe muskularne ciało!
Wejdź teraz na: www.igortreneronline.pl i wygraj 10.000 złotych!
Komentuj