Kilka poprawek

Autor

Niestety zaufanie mojemu ciału nie zupełnie mi wychodzi. Cały czas mam ochotę jeść. Najchętniej słodycze, ale często chodzi o samą czynność, byle tylko cokolwiek. Za kazdym razem mówię sobie, ze jak już mam to zjeśc, to zjem to bardzo, bardzo wolno, ale nie wiedzieć czemyu nic z tego nie wychodzi. Dlatego wracam do starego, sprawdzonego sposobu czyli notesu- będę notować, co zjadłam i jak szybko( bez kalorii i bez wagi produktów)- po prostu po to, żeby wiedziec, co jem, bo ostatnio często zjadam coś tak szybko i w takim zamysleniu, że nawet o tym nie pamiętam.

Jeżeli choszi o ruch to jest w porządku.Dalej trenuje karate( trochę mi smutno, że koleżanka, która trenuje razem ze mna chudnie w oczach, a ja nic:(. Chciałabym trochę więcej gimnastykowac się w domu.

 

Komentarze

Może na początek wprowadź do posiłków więcej warzyw i owoców. Nawet w formie surówek. Wówczas trzeba trochę się nachrupać. A poza tym notes jest rzeczywiście niezawodny. Ja w notesiku wprowadziłam jeszcze podkreślenie na czerwono tych rzeczy, których nie powinnam zjeść. Jak przeglądam wstecz to widać ile nagrzeszyłam. Teraz jest już tego coraz mniej a zadowolenie większe :) Powodzenia

dzięki:) jednak wpisuje kalorie tak mniej więcej, bo to w sumie nawet mi się podoba

Z kolei gdy mi do głowy przychodzi myśl "hm, może by tu coś zjeść", kiedy w ogóle nie powinna, np 30min po posiłku, zaczynam żuć gumę. Niektórzy ludzie mówią, że bardziej im się chce jeść po gumie, nie wiem, ja tak nie mam. Jakieś inne spostrzeżenia?

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.