Blog użytkownika Andżi

Autor

Krótko, zwięźle i na temat dziś będzie:) 

Nie wiem czy schudłam i jeżeli tak to ile od mojego "wielkiego come back-u" , ale sukces chyba jakiś jest. A mianowicie: kupiłam sweter w rozmiarze "M", a nie jak zawsze "L" lub "XL"; poza tym spodnie mniejsze o 3 rozmiary, zmiast 32 rozmiar 29 :) Czy...

Hej, jestem Andżi i jestem gruba :) ---> czyli zaczynam od początku !!!

Wróciłam, wróciłam i jeszcze raz wróciłam :D Mam w sobie tyle enegii i tyle motywacji, że mogłabym góry przenosić :D

Mam teraz zamiar biegać ranoo, zaraz po wschodzie słoneczka ruszać swój zadek z ciepłej pościeli i pędzić w kierunku szczupłej sylwetki :)...

Już dawno nic nie pisałam, a jak pisałam to w złym tonie. Teraz też nie będzie lepiej. W sumie nie zmieniłam nic, podjadam coraz więcej, diety się trzymam tak, że brak mi słów. Ale.... postanowiłam to zmienić.

Kończe z imprezami do świąt, a od poniedziałku wracam do pierwszej fazy diety by uspokoić skoki cukru we krwi i znowu wejść na...

Raz na wozie, raz pod wozem…  ale ciągle w drodze :)

Nie powiem bym była wzorem dla odchudzających. Często zbaczam z ścieżki wiodącej do szczupłej sylwetki i mimo, że nie są to wielkie odstępstwa to odciągają mój wymarzony cel w czasie.

Lista wykroczeń:

- ćwiczyłam nieregularnie (albo wcale), [tyczy się to...

A propo tego, że już kilka z nas narzeka na przerwę w chudnięciu i na to, że efektów na wadzę nie widać załączam to co znalazłam na jednym forum o odchudzaniu.

Ostatni bywało różnie. Niby ciągle na diecie, ale jednak grzechy się przewinęły liczne.

Po pierwsze, dużooo imprez, ponieważ trzeba było opić zdaną sesję i nadrobić zaległości towarzyskie.

Po drugie, brak ruchu. Nawet brzuszki i pompki odeszły w niepamięć.

Po trzecie, papierosy zagościły u mnie znowu na dłużej.

A...

Nie chcę znowu narzekać, ale co mogę poradzic na to, że trafiłam do punktu w którym zawsze moja przygoda z odchudzaniem się kończyła.

Waga wskazuje od 2 tygodni 70/71 kg i ani drgnie w stronę sześćdziesiątki. Już nie pamiętam kiedy ostatni raz ważyłam poniżej mojej "ukochanej 70-tki" Cholera mnie bierze bo zaczynam popełniać te...

Muszę wam podziękować. Wszystkim!! Za to, że tak bardzo mnie wspieracie w trudnych momentach. Że wasze komentarze czy posty pomagają mi podejmować walkę każdego dnia. Że sprawiacie, iż uśmiech pojawia się na mojej twarzy gdy widzę wasze sukcesy. Udowadniacie mi, że wszystko jest możliwe. Że chcieć to móc. Że słabości czy porażki są rzeczą...

Przychodzą takie dni, że człowiekowi najzwyklej w świecie nic się nie chce. Dosłownie nic. Wszystko traci sens, życie kolory, a radość z życia topnieje jak śnieg na wiosnę. Najgorsze, gdy taki stan trwa dłużej niż zwykła chandra... i właśnie to mnie ostatnio męczy.

Może to przez te mrozy, może przez zmęczenie, może przez stres, a może po...

Dzisiaj udzielam sobie dyspensy. Idę na imprezę, bo mam już dosyć nauki, Muszę odreagować i pewnie 2-3 piwka sobie wypiję, Dzisiaj też nie biegałam, Mróz przekroczył racjonalny poziom i bieganie w takiej temperaturze zamroziło by mi krew w żyłach.

Więc wszem i wobec ogłaszam, że dzisiaj wieczorem popełniam pierwsze poważne wykroczenie w...