Profil użytkownika aśka67

Na blogu użytkownika

Ile razy slyszy się (z ironią wypowiadane) te właśnie słowa." Pewnie żresz bez opamiętania i dlatego tyjesz."

"Mędrcy", ktorzy znają lepiej Twoj metabolizm niż Ty, pseudoautorytety - szczęśliwe, bo ich problem otyłości nie dotyczy.

Takie mnie naszły refleksje, obejrzałam kilka telewizyjnych reklam środków wspomagających odchudzanie. Czy rzeczywiście człowiek z nadwagą musi być zaniedbany i nieatrakcyjny?!!! Bzdura!

Czasem dzieje się i tak, że ludzie zazdroszczą. Chudnę, inni to zauważają i co słyszę?

"No dajże juz spokój z tym odchudzaniem, wszystko na tobie wisi.", a nawet: "Już obrzydliwie wyglądasz. Wystarczy tego odchudzania.""

Tak sobie siedzę (już po ćwiczeniach, sprzątaniu, posiłku) - i myślę. Odkrywcze! Myślę! Dlaczego ludzie tyją? Przypomina mi się moje dzieciństwo - los niejadka. Jako mała dziecina byłam niezwykle ruchliwa i drobna. Problemy ze zdrowiem (te prawdziwe i te wyimaginowane przez rodzicielkę) sprawiły, że byłam "oczkiem" w głowie całej rodziny. Oczywiście uwaga wszystkich skupiała się głównie na moim - malusieńkim wówczas - żołądku.

Ha! 

Jeszcze nigdy czegoś takiego nie pisałam. Cieszę się, że tu trafiłam, całkiem przypadkiem. Dlaczego się odchudzamy? A dlaczego przytyliśmy?

Długo ze sobą walczyłam, mam na koncie kilka nieudanych prób schudnięcia i dwie, które zakończyły się sukcesem. A teraz znów stoję na początku drogi do nowej jakości życia. Tym razem musi być ostatecznie, bo inaczej skonczy się nie tylko depresją, ale...