Jak wrócić do odchudzania?

Jak wrócić do odchudzania?

Większości ludzi nie udaje się odchudzić przy pierwszym podejściu. Zdecydowana większość próbuje kilka razy zanim osiągnie chociaż częściowy sukces. Wiele osób odbija się od diety, treningów i wszelkiego rodzaju prób odchudzania i nigdy do nich nie wraca. Tłumaczymy sobie, że nasz metabolizm nie pozwala nam schudnąć, że intensywne ćwiczenia nie są dla nas, że nie mamy czasu, pomysłu, pieniędzy, etc.

Po nieudanej próbie odchudzania nie należy się jednak poddawać - łatwo podnieść się po takiej "porażce" i wrócić na właściwe tory. Trzeba tylko chcieć.

Nie obwiniaj się, ale...

Jeśli nie udało ci się osiągnąć zamierzonego celu, jeśli odchudzanie skończyło się równie szybko jak się zaczęło - nie obwiniaj się, nie wmawiaj sobie, że jesteś do niczego. Takie podejście spowoduje, że zniechęcisz się do jakichkolwiek kolejnych prób, a nawet do samego myślenia o nich.

Odchudzanie się, zdrowe odżywianie i regularny trening to ciężka sprawa i każdemu, dosłownie każdemu, zdarzają się niepowodzenia. Żyjemy w biegu, ciężko pracujemy i kiedy mamy już czas dla siebie jesteśmy zbyt zmęczeni żeby robić cokolwiek, dlatego często jemy co popadnie kiedy akurat mamy chwilę czasu, a po pracy padamy zmęczeni na kanapę i ani nam się śni wsiadać na rowerek treningowy...

... ale to nie jest powód, dla którego należy rezygnować z dbania o siebie, o wygląd i dobre samopoczucie. To jest powód, żeby o nie walczyć! Jeżeli udało ci się dbać o odżywianie nawet przez krótki czas i udało ci się przy tym zgubić nawet niewielką ilość wagi, jest to już powód do zadowolenia oraz dowód na to, że możesz więcej!

Pomyśl, co poszło nie tak za pierwszym razem...

Zastanów się co cię hamowało, co w ostatecznym rozrachunku wpłynęło na niepowodzenie. Jest wiele czynników hamujących, które najczęściej prowadzą do zaprzestania prób, do zrezygnowania z odchudzania. Są to między innymi:

Stresujący tryb życia

Nadmiar obowiązków i stres mogą powodować, że brakuje nam czasu, sił i chęci na przygotowywanie odpowiednich posiłków, czy ćwiczenia fizyczne, przez co rezygnujemy z odchudzania. Są jednak sposoby na odpowiednie rozplanowanie posiłków, czy znalezienie 15 minut dziennie na odrobinę aktywności fizycznej. Małe kroki na początek wystarczą.

Dowiedz się więcej na temat stresu i odchudzania.

Zbyt restrykcyjna dieta

Nie można jeść samej kapusty, po prostu nie można. Nie ważne jak cudowna nie zdawałaby się wizja specyficznej diety, jeżeli brakuje nam samozaparcia, szybko znudzimy się jedzeniem tych samych posiłków każdego dnia lub jeszcze gorzej - jeżeli dieta jest zbyt restrykcyjna, nie wytrzymamy z głodu i rzucimy wszystko w cholerę. W odchudzaniu nie chodzi o to żeby się głodzić!

Brak wsparcia

Pilnowanie kalorii podczas gdy ludzie wokół jedzą co chcą i ile chcą jest prawdziwą udręką. Ciężko jest zrezygnować z rzeczy, które się lubi i zmusić do intensywnego wysiłku jeśli nie ma się wsparcia w postaci drugiej osoby, grupy ćwiczących, czy forum internetowego, na którym można podzielić się swoimi przemyśleniami, zmartwieniami i poradami z ludźmi, którzy rozumieją przez co przechodzimy.

Brak odpowiedniego zaangażowania

Poświęcenie się i dążenie do celu to podstawa - jeżeli oszukujemy samych siebie, daleko nie zajdziemy. Jeżeli co tydzień mówisz sobie, że zaczniesz od następnego poniedziałku - przestań. Albo będziesz tak sobie wmawiać w nieskończoność. Jeżeli odpuszczasz sobie drobiazgi i np. jesz coś po kolacji, chociażby jedną dodatkową kanapkę - po jakimś czasie zaczniesz pozwalać sobie na więcej odstępstw i w końcu domek z kart runie. Nie oznacza to, że musisz popadać w obłęd (mała pizza raz na jakiś czas jeżeli na co dzień pilnujesz diety nie jest żadnym grzechem), ale nie możesz pozwalać sobie na zbyt wiele ulg i przymróżeń oka.

Nie unikaj ćwiczeń, bez aktywności fizycznej daleko nie zajdziesz.

Zacznij od nowa

Kiedy porzucamy dietę szybko wracamy do starych, niezdrowych nawyków. Z reguły mija trochę czasu zanim postanawiamy wrócić do odchudzania. Oznacza to, że jesteśmy w punkcie wyjścia, ale przynajmniej wiemy już od czego zacząć i co robić dalej.

Zacznij od zmierzenia i zapisania obecnej wagi, obwodu w talii. Przejrzyj lodówkę i pozbądź się rzeczy, które na pewno w odchudzaniu Ci nie pomogą, takich jak majonez. Jeżeli chcesz, zapisuj co jesz i kiedy jesz - to pozwoli Ci przeanalizować i wyeliminować posiłki, które jesz oraz pory jedzenia i zaplanować kolejne dni do przodu. Zastanów się kiedy masz czas na aktywność fizyczną i zaplanuj kiedy chcesz ćwiczyć, a następnie trzymaj się tego planu. 

Szybko przypomnisz sobie odpowiednie nawyki, dlatego głowa do góry! Każdemu zdarzają się potknięcia, ale jeżeli odpowiednio szybko się podniesiesz, otrzepiesz z kurzu i ruszysz dalej - wrócisz na właściwą drogę.

Komentarze

Na powaznie zabrałam się za odchudzanie 28 lutego 2012 i jak do tej pory obyło się bez większych potknięć, za tydzień kończę dietę, przechodzę na fazę stabilizacji, mam nadzieję, że utrzymam wagę i już nigdy nie wróce do poprzedniej (schudłam 15 kg).  Jeśli nie wroce do starych nawyków żywieniowych i nie zrezygnuje ze sportu to nie powinnam przytyć( chyba, że zajdę w ciąże, ale wierze, że nawet w tym szczególnym stanie można zdrowo sie odżywiać i ćwiczyć - chociażby pływanie).

Wszytkim którzy się potkneli i wracają teraz do diety życzę powodzenia i pamiętajcie, że robicie to prze wszystkim dla SIEBIE i dla swojego zdrowia, jak nie teraz to kiedy?

Żeby obliczyć ile razy zabierałem sie za zrzudanie wagi trzeba by było chyba super komputera, nie mówiąć o tym ile razy zaczynałem i po paru tygodniach traciłem zapał. Najśmieszniejsze jest to że już trzy razy doszedłem do idealnej wagi. Po czasie jednak reguły i diety szły w zapomnienia a waga znów rosłą, nawet się podwajała. Zreszta pisałem juz o tym gdzieś. Naszczęście nie poddałem się i podjołem walke ponownie. Z czego bardzo się ciesze. Tym razem nie wracam ;] Waga i sport to podstawa. Nie poddawać się !!!. Walczyć

___________________

Czy warto „zdobywać góry” i ambitnie dążyć do celu?...  Zdecydowanie tak!

trzeba myślec ciągle ile nas schudnięcie każdego kg kosztowało pracy i wysiłku, wtedy latwiej odmowić sobie fast foodu albo ciastka, ja sobie wizualizuje swoja wagę początkowa i mysle czy chce tak wyglądać, najczęśniej odkładam ciastko i jednak robie zdrowy obiad.

Naprawdę dobry pomysł :)

wow fajne podejście czemu na to nie wpadłem :) sprawdzę to w ten weekend

___________________

Czy warto „zdobywać góry” i ambitnie dążyć do celu?...  Zdecydowanie tak!

swietnie, motywujacy i budujacy tekst, dzieki:)

No patrzcie. Akurat (jak już kilka razy w sierpniu pisałam) 3 września zabieram się do pracy. Bo przestałam niestety w kwietniu, maju i czerwcu... Wtedy schudłam niby 3 kg w 3 tygodnie, było to na mnie bardzo widać, ale niestety się poddałam... Nie pamiętam co się wtedy wydarzyło. Teraz, kiedy uwolnię się od starej szkoły, idę do nowej, nowa klasa, nowi ludzie. Im mogę pokazać, że mimo mojego obecnego wyglądu, wielkiego brzucha, nóg jak "serdelki" i dziesięciu podbródków, coś zrobię... To mnie motywuje. Bo jeśli ktoś mnie będzie wyśmiewał za nadwagę itp., to się z lekka po paru miesiącach zdziwi. 

Dziękuję za tego posta, bo po przeczytaniu przemyślałam wszystko i jeszcze kilka zmian wprowadziłam w moje plany. Trzymajcie za mnie kciuki :P 

Trzymamy kciuki - na pewno dasz radę :)

trzymam kciuki! wszystko jest do zrobienia, tylko wymaga od nas siły woli i dużo pracy!

Biedny majonez znowu atakowany przez Grzegorza ;-)

OSIĄGAJ SZCZUPŁE LUB MUSKULARNE CIAŁO SZYBCIEJ NIŻ KIEDYKOLWIEK!
PROSTY TRENING, TANIA DIETA, INDYWIDUALNIE DOBRANA SUPLEMENTACJA!
WEJDŹ TERAZ NA WWW.IGORTRENERONLINE.PL
I WYGRAJ 10 TYSIĘCY ZŁOTYCH!

Z CAŁEGO SERCA polecam Mgr Igora Mieńkowskiego.

Genialny trener, naprawdę. Przez wiele lat walczyłam z nadwagą i błędnie myślałam, że sama sobie poradzę. W końcu, po kolejnej nieudanej próbie, znajomi polecili mi Igora i szczerze mówiąc, na początku byłam sceptycznie nastawiona. Jednak już po kilku miesiącach nie tylko zrzuciłam zbędne kilogramy, ale widzę już ładny zarys mięśni (także na brzuchu, na którym nie tak dawno były same fałdy tłuszczu).
Zajął się nie tylko moim treningiem, ale też indywidualnie dobrał mi dietę i suplementację, a to wszystko za niewielką cenę. Więcej wydawałam na przypadkowe suplementy znajdowane w internecie (podobno skuteczne), po których moja waga nawet nie drgnęła, więc w sumie wyszłam na plus :)
Dodam jeszcze, że jest to osoba, która nie obiecuje cudów typu zrzucenie 20 kg w kilka dni, ale która w pełni profesjonalnie i z szacunkiem podejdzie do klienta. W dodatku wszystko (trening, dietę, suplementy) dobierze indywidualnie, udzieli cennych rad i wskazówek.

Jeśli jesteś zainteresowany albo wciąż masz wątpliwości, wszystkie informacje znajdziesz na jego stronie internetowej :)

Adres jego strony to www.igortreneronline.pl

 

Komentuj

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.