początek zimy, co u mnie...

Autor

Portret użytkownika Jan
Jan

Postanowiłem tej zimy zrezygnować z biegania i szybkiego chodu. Coś za bardzo łapie mnie przeziębienie więc to nie ma sensu. Chodzę na spacery, często żwawym krokiem. Najczęściej idę gdzieś coś załawić, ale to przecież nie ma znaczenia czy jest to czas specjalnego treningu czy wysiłek pomiędzy codziennymi obowiązkami.

I to musi wystarczyć do wiosny.

Po przerwie chce wrócić do ćwiczeń siłowych. Tylko bardzo spokojnie, bez szaleństw. Trzymajcie kciuki, żeby się udało.

W połowie jesieni zacząłem dietę i trzymam się jej. Zrobiłem wyjątek na 3 dni w Święta, Sylwester i Nowy Rok + jedeń dzień. To był świadomy wybór, niczego nie żałuje, starałem się nie przeginać.

Jeżeli chodzi o wagę to zmian praktycznie nie ma żadnych. Nic nie przybyło, ani ubyło (tzn. przybyło, a później ubyło, i jeszcze raz tak samo, ale bilans w uproszczeniu jest równy 0). Nie wiem czy mogę czekolwiek więcej oczekiwać po świątecznym okresie. Nie sądzę.

2 do przodu, 3 do tyłu, 2 do przodu... jakkolwiek nie jest pociąg się nie zatrzymuje i jedzie dalej... ;-)))

 

Komentarze

No przeziębienie to nie fajna rzecz która krzyzuje nie jednemu plany i wybija z rytmu :( Odpukać jakoś mi się udaje narazie nie przeziębić i nie wiem czy to zasługa czosnku w kapsułkach i tranu które zażywam od początku października do teraz systematycznie :):):) Mimo że zacząłem zajęcia na świeżym powietrzu od 20 listopada, biegałem w deszczu i przy 8 stopniowym mrozie. :):)

Aha i podobnie jak u Ciebie waga stoi w miesiącu od miesiąca. No troche do przodu troche do tyłu :):) Ale na jednym poziomie. Trochę to może denerwujące, ale staram sie to traktować jako swoistą stabilizację,  przyzwyczajanie się organizmu do nowej NIZSZEJ jednak wagi:):)

"Przy wysokiej insulinie nadwaga nie zginie" :):):)

Jak wszystko dobrze ze zdrowiem to nie odpuszczaj! Ja ostatnio mam tak, że jak zachoruje w zimie to juz mnie trzyma z 4 tygodnie, a wtedy odchudzanie... no jest ciężko.

Jak wszystko dobrze ze zdrowiem to nie odpuszczaj! Ja ostatnio mam tak, że jak zachoruje w zimie to juz mnie trzyma z 4 tygodnie, a wtedy odchudzanie... no jest ciężko.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.