łyżeczka dziegciu ...
Autor
No to żeby nie było, że jestem tylko super, piękny i wspaniały to na pocieszenie innym wpiszę i opiszę swoją chwilę słabości i co z niej wynikło ;)
Początek historii: zarządzony wyjazd szkoleniowo-integracyjny, obecność obowiązkowa przez całe 4 dni.
Akcja się rozwija: od szkoleń i przemyśleń głowa kwadratowa, od integracji brzusio pełen wszelkich dobroci z karty restauracyjnej i zawartości barku.
Finał, epilog i morał: wystąpiła nieodzowna konieczność popuszczenia pasa, cyferki na wadze pokazały dziwną, żeby nie powiedzieć niedorzeczną wartość co spowodowało odsunięcie się na nieprzyzwoitą odległość od ściany "4 kg". No i tak wyglądał poprzedni weekend. W niedzielę wieczorem, po powrocie do domu nastąpiło "przegrupowanie", przypomnienie priorytetów i celów pośrednich oraz celu ostatecznego - taka męska rozmowa z własnym ego ;)) Jakby na zawołanie napatoczył się mój syn i tym razem to on zaklepał moje wtorkowe i czwartkowe popołudnie pod hasłem "współne męczenie się " czyli 1,5 - 2 godziny męczenia się dla osiągnięcia własnego, samolubnego, ociekającego testosteronem i adrenaliną celu. Dziś - w piątek - kontrola wagi i ........ chyba niemrawo zaczynam przebijać, a może przeskakiwać, mur "4kg". Mam nadzieję, że rozpoczął się nowy etap, a chwilowa słabość więcej mi dała niż zabrała - to tak po cichu, żeby nie zapeszyć ;)))
Komentarze
Dodaj komentarz
Main menu
Najważniejsze artykuły
- Jak zacząć odchudzanie cz1 - nastawienie
- Jak zacząć odchudzanie cz2 - planowanie
- Jak zacząć odchudzanie cz3 - przygotowania
- Jak zacząć odchudzanie cz4 - jak wytrzymać na diecie
- Bilans energetyczny - główna zasada odchudzania
- Picie wody podczas odchudzania
- Ćwiczenia są niezbędne podczas odchudzania
- Biegam aby schudnąć
- Jak zacząć bieganie - stuprocentowa metoda na sukces
- Odchudzanie wymaga ćwiczeń aerobowych i anaerobowych
- Dlaczego notatnik pomaga w odchudzaniu
- Oto dlaczego trzeba jeść często i mało
- Sen jest niezbędny podczas odchudzania
- Co zrobić gdy dałeś plamę w odchudzaniu
- 100 powodów żeby schudnąć
Właśnie takie chwile zapomnienia i rozpusty są po to :) by sie zreflektować, zatrzymać, zebrać się w sobie i nie nie :) nie schodzić z kursu tylko ze zdwojoną energią dążyć do wyznaczonego celu :):) Ale komu ja to mówie? :) Wszak jesteś "starym wyjadaczem odchudzania" :):) he he he "wyjadaczem" :):):) Powodzenia :)
"Przy wysokiej insulinie nadwaga nie zginie" :):):)