środa - 11.07.2012

Autor

Wtorek zakończony sukcesem - udało sie nawet ominąć kolację i 1,5 godzinki kochana yoga :D było ciężko ale daliśmy radę. 

Dziś już z rana godzinka siłowni, była bieżnia i orbitek i wioślarz i brzuszki :) a na 17 zumba :) 

Jedzenie coś skromniej, jakoś ostatnio apetyt zmalał - ale pilnuje sie, bo jeść się nie chce ale coś słodkiego to by człowiek porzuł :P :) 

Ciekawi mnie, jak waga - czy choć coś drgnęła?

No ale postanowienie było, że ważenie w sobotę, więc trzeba czekać.

Dziś dużo pracy, więc post krótki :) 

Udanego popołudnia :*

Komentarze

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.