poczatek...
Autor
Mowia ze poczatki bywaja trudne,zgadzam sie z tym...ciezko pozbierac sie po rozstaniu z osoba,ktora sie kochalo,ciezko jest zaczac walczyc ze swoimi slabosciami,ciezko jest walczyc z sama soba...ale wlasnie kilka dni temu postanowilam przywrocic rownowage w swoim zyciu...po 9 miesiacach.
No wiec od kiedy pamietam zawsze bylam szczuplutka,nieprzekraczalne 52 kg przy wzroscie 168...ZAWSZE,do momentu kiedy rozstalam sie ze swoim chlopakiem,zamiast zaczac o siebie dbac jeszcze bardziej,poszlam w imprezy,przez 3 mc przytylam 7 kg,zalamka...potrzasnelam sie na troszke,zaczelam zdrowo sie odzywaiac,cwiczyc...chudlam z tym ze caly czas pilam,a jak kazdy wie wodka to kalorie,duzo kalorii, jednak teraz,gdy przeplakalam prawie cale popoludnie w I dzien swiat ,bo wstydzilam sie pokazac moim znajomym ktorzy mnie nie widzieli kilka miesiecy,wiem ze dam rade!!!!! musze wrocic do siebie i pokazac sama sobie ze dam rade,mam nadzieje ze bedziecie mi w tym pomagac.
pozdrawiam eM.
Komentarze
Dodaj komentarz
Main menu
Najważniejsze artykuły
- Jak zacząć odchudzanie cz1 - nastawienie
- Jak zacząć odchudzanie cz2 - planowanie
- Jak zacząć odchudzanie cz3 - przygotowania
- Jak zacząć odchudzanie cz4 - jak wytrzymać na diecie
- Bilans energetyczny - główna zasada odchudzania
- Picie wody podczas odchudzania
- Ćwiczenia są niezbędne podczas odchudzania
- Biegam aby schudnąć
- Jak zacząć bieganie - stuprocentowa metoda na sukces
- Odchudzanie wymaga ćwiczeń aerobowych i anaerobowych
- Dlaczego notatnik pomaga w odchudzaniu
- Oto dlaczego trzeba jeść często i mało
- Sen jest niezbędny podczas odchudzania
- Co zrobić gdy dałeś plamę w odchudzaniu
- 100 powodów żeby schudnąć
Witaj! Trzymamy kciuki za Ciebie. Na pewno się uda.
dziekuje slicznie :)
bede starala sie pisac co i jak.
Dasz rade :) trzeba pokonoć siebie i własne słabości. A reszta to pikuś :):) jest w Tobie wola walki :):)
"Przy wysokiej insulinie nadwaga nie zginie" :):):)
Zaczynam od 3 stycznia. Jutro czekają mnie zakupy tylko co ??? jak komponować posiłki?? Waże 105 a mam zamiar 67 więc długa droga przedemną. Na początek chociaż 10 kilo żeby lżej się żyło. Super strona naprawdę pomocna!!!
no to droga przed Tobą daleka i trudna :) Ale życzę powodzenia i trzymamy kciuki :):) Wyznaczaj sobie etapy realne do wykonania, żeby nie paść i zrażać sie na początku. A o komponowaniu posiłków poczytasz w tutejszysz artykułach i dopasuj je do Twoich predyspozycji i upodobań, Żeby zrzucić z wagi trzeba niestety z czegoś zrezygnować musisz dokonać wyboru. :):) żeby to było najmniej przykre dla Ciebie a przyniosło efekt :):):)
"Przy wysokiej insulinie nadwaga nie zginie" :):):)
trzymam kciuki! UDA CI SIĘ! ;'d
barbarak
I cel 63-->osiagniety 11.06.2011
II cel 60
III cel 56
IV cel utrzymanie na zawsze
Ja złamane serce zajadałam... Efekt? Dziesięć kilo więcej. Ale staję na nogi. I widzę, że Ty też ;)