daj z siebie więcej!

Autor

Ewa

Muszę powiedzieć, że owszem wprowadzanie zdrowych nawyków - typu chude mleko zamiast 2%, nie słodzenie kawy czy nie smarowanie chlebka może i coś daje. Niestety są to zmiany tak nikłe,że łatwo jest je nadrobić. Ja mleko 0,5% kupuję od dwóch lat, jem razowy chlebek. Niestety uwielbiam jeść i żeby schudnąć muszę dać z siebie 120, a nawet 150%. Musze po prostu zmniejszyć ilość wszystkiego, a niektóre rzeczy w ogóle wyrzucić ze swojego jadłospisu, dodać ćwiczenia. Nie łudźmy się, że drobne kroczki naprawdę działają, bo tylko oszukujemy siebie, wprowadzamy w stan frustracji, że niby coś robię a efektów nie ma. Ja dopiero teraz robię coś na serio i dlatego liczę, że zobaczę różnicę.

Komentarze

Świetnie to ujęłaś. Ja dopiero teraz, przy radykalnej zmianie wszystkiego widzę efekty, a to motywuje do dalszej walki. Jedna mała rada. Lepiej kupić mleko 2% i je rozcieńczyć wodą do takiego procenta jak chcemy wypić. Jest dużo lepsze w smaku, a zawartość tłuszczu taka jaką sobie zaplanujemy, no i dużo taniej :) bo 1% (po rozcieńczeniu 2% będzie nas kosztowało tylko 50% ceny jaką wydaliśmy). I jeszcze jedno, dziś jest 18 maja więc zbliża się termin-meta naszego wyścigu. Ja już wygrałam, bo mam mniej o ....  7 kg (a zakładałam 4 kg). Jestem strasznie dumna, szczęśliwa i chce mi się skakać do góry. A Tobie też udało się wygrać? 

7kg? :O to straasznie duużo! Juka gratuluję!

Nie mogę się z Wami zgodzić - małe kroczki są dobre i przyzwyczajają nas do pilnowania samych siebie. Rezygnacja z masła, majonezu, przeskok na czarny chlebek i odstawienie cukru to dobre początki (które powinny stać się z czasem przyzwyczajeniem). Skok ze skrajności w skrajność jest bardzo ciężki i zazwyczaj kończy się rezygnacją i niepowodzeniem. Głowa do góry dziewczyny :)

PS. Gratulacje Juka! 

Juka przede wszystkim gratuluję!

Nie będę oryginalna, zdradzisz swój sposób na schudnięcie?

Szumnie brzmi "zmiana odżywiania + ćwiczenia", ale wszyscy wiemy, że czasem to nie wystarczy. Czy stosowałaś jakąś super dietę?

Pozdrawiam!

Tak, masz rację Grzesiu,ale... jeżeli chcesz naprawdę zobaczyć wyniki, to niestety nie wystarczy! Juka,zazdroszczę i gratuluję, jeszcze dwa dni i się porównamy:)

:)

Dziękuję Wam, lecz sama nie dałabym rady. Muszę też przyznać, że było bardzo ciężko, ale efekty są i to wynagradza wszystko. Wierzę, że za pół roku będzie minus 40 kg :) Pozdrawiam

Brrr... Nie lubię tego gadania o małych kroczkach. Bo ja od zawsze piłam mleko 0,5%, pieczywa nie jadam, mararonów też, nie słodzę... No i z czego mam rezygnować? Takie poczucie niesprawiedliwości mnie ogarnia :)))

Ja myślę, że zmiana nawyków żywieniowych: jogurt zamiast śmietany, chudsze mleko, chleb razowy, żadnych tłustych sosów itd.  wpłynie zdecydowanie na nasze zdrowie, a to też jest ważne.

Ja od dawna zdrowo się odżywiam. Na przykład jem tylko chleb, który sama piekę, z dobrej razowej mąki, na zakwasie, z nasionami i otrębami.

Ale jesli jemy zdrowego jedzenia za dużo, to nie schudniemy za nic w świecie. Ważna jest ilość. U mnie to działa- 5 małych zdrowych  posiłków dzienie.

Tak Oha ja też piję mleko 0,5 ale nadrabiałam słodyczami i bez sensu oczywiście:)

:)

Ja też już mam pełno małych kroczków za sobą a jak narazie nie widać efektów, ale drugim ważnym kroczkiem w odchudzaniu jest RUCH, dlatego ruszajmy się a napewno efekty będą szybko widoczne :-D

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.