28.01.2015 Apetyt rośnie w miarę niejedzenia.

Autor

28.01.2015 Apetyt rośnie w miarę niejedzenia.

Rozwinięcie myśli: Apetyt na zakazane produkty rośnie każdego dnia w miarę ich niejedzenia.

Oj tak, prześladują mnie produkty spożywcze :) 

Jeśli chodzi o dietę to trzymam się jej jak pijany płotu, ale łatwo nie jest. 

Dziś mam baaardzo dużo nauki, czyli w tym przypadku priorytet. Jak skończę to postaram się zrobić trening, ale nadal pozostawiam tą kwestię pod znakiem zapytania, bo jest to raczej mało prawdopodobne. 

Przyszło mi teraz do głowy powiedzenie: "Chcieć to móc" No cóż.. chcieć też zdać egzamin :) 

Trzymajcie kciuki :D - przede wszystkim żebym miała jeszcze siłę na trening. 

Uciekam do książek. 

 

Komentarze

Dotleniony mózg lepiej przysaja wiadomości, dlatego proponuję zamienić dzisiejszy trening na co godzinne Cwiczenia rozciągające przy uchylonym oknie.5  minut wygibasów i powrót do książek. Ja też kiiedyś siedziałam nad książkami godzinami i w miarę upływu czasu coraz mniej mieściło się w głowie. Gdy zmieniłam sposób nauki na taki o którym piszę, czas przygotowań skróciłam o 1/3 :) Powodzenia na egzaminach i daj znać jak poszło :) 

Zackazona

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.