szybka relacja

Autor

Dziś krótko bo pisze z telefonu i trochę nie wygodnie;-)
dużo dziś ćwiczyłam jogi, ukoiło to moje nerwy i w dodatku czuje, że dziś dużo dla siebie zrobiłam:-) jestem też z siebie dumna, bo mieliśmy gości. Na stole były chipsy, krakersy, czekoladki, paluszki i ciasto czekoladowe produkcji mojej przyjaciółki (moje ulubione a biedna nie wiedziała, że się odchudzam, od ponad miesiąca nie mamy kontaktu, bo pisze pracę inż). Z tego wszystkiego zjadłam tylko pół kawałka ciasta, żeby koleżance nie było przykro. Bardzo trudno było się oprzeć ale dałam radę:-)

Komentarze

Gratuluję, że odparłaś te wszystki pokusy. Z pewnością nie było łatwo. :) Oby tak dalej. 

Swoją drogą.. myślę, że przy odchudzaniu ćwiczymy częściej naszą silną wolę niż ciało. :) 

Trzymaj się i pamiętaj o swoim celu!

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.