powrót

Autor

Po kilkutygonidowym niepojawianiu sie na blogu, zaprzestaniu odchudzaniu, walczeniu z  psychika- kompulsywnym jedzeniem, wracam tutaj, by zaczac jesc NORMALNIE, czyli zdrowo i zadowalajaco. Wiem, czego potrzebuje moj organizm, by byl piekny i przede wszystkim zdrowy. Moja obecna waga wynosi 63,5 kg. Od przyjscia na studia, czyli od polowy wrzesnia schudlam 5-6 kg. Chudlam wiecej, potem tylam, ale bilans po okolo 8 miesiacach jest taki jak widac.

Sposob jedzenia, do ktorego chce sie przyzwyczaic ma byc 'na stale'. Nie podejmuje kolejnej diety, kwestia odchudzania mnie juz meczy. Kojarze to z niepowodzeniem.

Kupilam wage, wiedze 'jakotaka' posiadam, kalorycznosc posilkow potrafie oszacowac, sport lubie. Mam klopoty z motywacja. motywajca, motywacja, motywacja. 

zle sie czuje? cos mi nie wyszlo? stres? impreza? nieregularne jedzenie- uczucie glodu? to sa moje najczestsze powody, dla których JEM SPORO i tylko brak kontroli nad nimi nie pozwala na osiagniecie 56 kg oraz utrzymania równowagi w organizmie.

 

Komentarze

Mam już swoje lata, podejrzewam, że jestem ok. 2 razy starsza od Ciebie. Waże dużo za dużo, ale tylko i wyłącznie to moja wina, bo dla mnie "jedzenie to rozkosz", jak było kiedyś w jakieś reklamie.

W moim przypadku diety się nie sprawdzają. Jestem niekonsekwentna, a poza tym nudzą mnie monodiety, np. same warzywa, albo produkty białkowe, itd.

W moim przypadku sprawdza się jedzenie pięciu, małych posłków i niedoprowadzanie do głodu. Jesli dopuszczę do tego, że jestem bardzo głodna, to jem za dużo. No i ważna jest wielkość. Tu przydają się wskazówki z tzw. diety garściowej, tzn,.  jedzenia ma być tyle talerzu, ile zmieści się na rozłożonej dłoni. Nie jem również tłustego jedzenia, ograniczyłam słodycze. Ale bez przesady. Przed chwilą zjadłam jednego michałka do kawy.

Schudłam od stycznia 8 kg.

Ja też chcę michałka.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.