Życie po diecie - nie bój się jeść tego co lubisz

Życie po diecie - nie bój się jeść tego co lubisz

Dieta trwa jakiś czas, ale prędzej czy później musi dobiec końca. Drastyczne, ekspresowe diety, których absolutnie nie polecam, trwają kilkanaście dni, inne trwają dłużej. Najczęściej potrzeba przynajmniej kilku miesięcy, żeby zobaczyć pożądane rezultaty. Sukces zależy od wielu czynników takich jak np. metabolizm, czy siła woli, która jak dobrze wiecie, odgrywa w całym przedsięwzięciu kluczową rolę.

Diety początki

Wiadomo jednak, że lubimy jeść - w przeciwnym razie nie mielibyśmy problemu, o którym tu dyskutujemy, a nasza strona nazywałaby się np. Jak naoliwić sześciopak na brzuchu, żeby dobrze prezentował się w trakcie sesji fotograficznej ;) Jedzenie sprawia przyjemność każdemu i jeśli odstawi się ulubione pozycje kulinarne, człowiek robi się nieszczęśliwy. Kiedy ktoś zabiera nam ulubioną zabawkę, humor od razu nas opuszcza.

Z odchudzaniem jest jeszcze gorzej, ponieważ sami sobie zabieramy rzeczy, które sprawiają nam przyjemność i mimo iż zdajemy sobie sprawę, że robimy to dla własnego dobra, nie sprawia to wcale, że czujemy się lepiej. Odchudzanie to ciężka praca i może odbijać się na naszej psychice, zwłaszcza na początku, kiedy najłatwiej jest zaliczyć wpadki.

Sukcesy, sukcesy

Kiedy pierwsze kroki mamy za sobą, wciągamy się w harmonogram odchudzania, przyzwyczajamy do nowego podejścia do odżywiania, zaczynamy ćwiczyć i widzimy pierwsze efekty … i nagle okazuje się, że to co robimy sprawia nam niesamowitą radość – i dobrze, ponieważ o to właśnie chodziło nam od samego początku!

Ale, tak jak zaznaczyłem na wstępie, dieta musi kiedyś dobiec końca. Przyzwyczajeni do nowego odżywiania i aktywności fizycznej powinniśmy trzymać się nowego stylu życia i nie wracać do starych nawyków, nie oznacza to jednak, że od teraz będziemy musieli zawsze żyć w strachu przed kalorycznym posiłkiem i wstydzić się za każdym razem, kiedy zjemy w gronie przyjaciół dobrą pizzę. Nie tędy droga.

Życie po diecie

Jedzenie jest silnie związane z nastrojem, uczuciami, stresem. Nie możemy całe życie odmawiać sobie rzeczy, które lubimy, dlatego do tematu jedzenia powinniśmy podchodzić rozsądnie. Pisałem już o tym w „Trochę o mnie...”. Możemy pilnować kalorii i regularnie ćwiczyć, nie popadając przy tym w dietetyczną obsesję i nie budząc się co noc w obawie przed potworem efektu jo-jo czyhającym na nas w lodówce.

Na co dzień powinniśmy pamiętać o tym, żeby odżywiać się zdrowo i nie jeść rzeczy dietetycznych, ale od czasu do czasu nie zaszkodzi, jeśli zjemy coś innego. Możemy sobie dogadzać i kaprysić kulinarnie, pod warunkiem, że zachowamy przy tym umiar – zarówno w ilości jak i w częstotliwości. Ja na przykład staram się jeść w 75% zdrowe rzeczy, zaś pozostałe 25% to hulaj dusza, tycia nie ma :)

Możemy też spróbować oszukiwać samych siebie w dobrym tego słowa znaczeniu – pierwsze kilka kęsów posiłku jest najważniejsze, sprawia najwięcej przyjemności. Dzięki temu możemy tylko kawałek mięsa polać tłustym sosem lub zamiast ryżu zjeść frytki, pod warunkiem, że zjemy rozsądną ich porcję (odpada drugi talerz z frytkami dostawiony do talerza z mięsem i surówkami). Nawet podczas diety nie zaszkodzi, jeśli raz na jakiś czas zjemy pączka do kawy, czy zamiast codziennie gotować mięso, raz w tygodniu przyrządzimy je na patelni w dokładnie taki sposób jaki lubimy.

Takie podejście pozwoli nam pilnować wagi, a jednocześnie pilnować dobrego samopoczucia – w końcu dążenie do szczęścia jest w życiu każdego człowieka najważniejsze, nawet jeśli nie zdaje on sobie z tego jeszcze sprawy. 

Komentarze

Jak dla mnie artykuł bardzo na czasie. Dziś właśnie, po całym "racjonalnym" tygodniu, poszedłem za głosem serca i pozwoliłem sobie z rana na extra ciastko do kawy, a wieczorem na chłodnego browarka. I czuję się z tym super! Jutro rano z nową energią wybiorę się do parku pobiegać, a potem z przyjemnością powrócę do tych dobrych przyzywyczajeń.

hmmm... ja jestem na diecie 5 miesiąc i boję się bardzo, że jeśli raz pozwolę sobie np. na coś słodkiego ... to ruszy lawina i koniec....  Nie mówię, że nigdy już nie zjem słodkiego czy makaronu, ale zrobię to chyba dopiero wtedy jak osiągnę swój cel ....  i to w racjonalnych ilościach :]

Pozdrawiam, Chocolate

Ja liczę się z tym, że na diecie będę już przez całe życie. Tyle, że dieta to tak naprawdę nie wyrzeczenia, a przeorientowanie dotychczasowych nawyków i przyzwyczajeń. Taka zmiana nie wyklucza czasem odrobiny szaleństwa - tak jak doskonale to ujął w artykule Grzegorz. Zresztą absolutnie nikt nie wytrzyma zbyt długo na restrykcyjnej diecie - chyba, ża ma zaburzenia łaknienia.  A makaron podczs diety to bardziej sprzymierzeniec niż wróg.

Ja już po 5 miesiącach wiem, że nie wrócę do starych nawyków.. co to to nie !!! Dzisiaj nie wyobrażam już sobie dnia na przykład  bez porządnej porcji warzyw czy butelki wody niegazowanej ..  Te zdrowe nawyki naprawdę wchodzą w krew :)

Ja przyznaję się.. wykluczyłam trochę rzeczy z jadłospisu (głównie tych złych) ale moja dieta na pewno nie jest restrykcyjna. Wcale nie chodzę głodna,  jem dość sporo a myśl, że to co jem jest zdrowe dodatkowo mnie napędza.. a przede wszystkim chudnę.. waga z każdym miesiącem jest mniejsza :D !!!!

Jak już osiągnę swój cel to na pewno pozwolę sobie na odrobinę szaleństwa i kupię czekoladę albo krówki ! O! :D

Pozdrawiam, Chocolate

Ja sobie ostatnio pofolgowałam, ale bez przesady. Jeszcze brakuje mi do osiągnięcia cel  o. 5kg, ale nie liczę, ze stracę je w tym roku. Raczej będę walczyć, żeby za dużo nie przytyć (uwielbiam dania wigilijne, pieczarki, sałatki ...). Moje nawyki też się zmieniły i mam nadzieję, że nie wrócę  do starych.

Ja już po pierwszym dniu diety wiedziałem, że nie będę w stanie wytrymać, więc musiałem podjać inne kroki. Pierwszym krokiem było pozbycie się wód smakowych, które piłem od 6 lat. 1 litr takiej wody to "tylko ?" 250 kcal, a potrafiłem dziennie wypić ponad 2,5 litra. Po zrezygnowaniu z tej wody i zastąpieniu jej zwykłą cisowianką mój bilans kaloryczny poszybował w dół o ponad 500kcal.

Zgadzam się i dodam, że najważniejsze by już w trakcie odchudzania szukać tego co smaczne. Nie powinno się zmuszać do tego czego nio lubimy, bo w tedy czekamy kiedy ta męka z odchudzaniem się skończy. Szukajmy nowych przepisów, inspiracji. Mi właśnie to większą frajdę sprawiało- dogadzanie sobie, rozpieszczanie przez poświęcanie sobie czasu na te poszukiwania, eksperymenty i fascynujące odkrycia. Kiedy na prawdę długo je się to co zdrowe te słodycze, czipsy już nie smakują i nie potrafią zastapić tej zabawy w kuchni. Owszem i ja wypadłam z torów zdrowia, ale nie chcę o sobie teraz pisać. Kiedy pozwalamy sobie na "małe odstępstwa" bo już osiagneliśmy cel, niejednokrotnie po woli wracamy do starych rozdziałów naszego życia- podróż w czasie. Niby się podoba na początku- w końcu przyzwyczajenie drógą naturą człowieka i te "pierwotne" będą zawsze silniejsze od "nowych', ale przynajmniej w moim przypadku to mi się po jakimś czasie przestaje podobać. Aż tak super to nie było skoro to zmieniłam i nadal bronię się przed czasem skromnej palety smaku czipsowo-czekoladowego...

Dodam coś ważnego: kiedy kilka dni zapomni się o nowych zwyczajach- powrót do nich jest bardzo długotrwały i wymaga wiele wysiłku. Dla tego czasem nie warto sprawdzać, czy te czekoladki z nadzieniem czekoladowym smakują tak jak kiedy je pierwszy raz spróbowałam. Jeden słony paluszek. Jeden? 5- nic się nie stanie. Garść? To tylko 350kcal. Czekolada do tego pasuje na przegryzkę... Jeśli znasz siebie i wiesz, że na 1 się nie skonczy- lepiej nie prubować nawet. Zabrać z przed oczu- UCIEKAĆ! :-) 

Podam wam super przepis na deser 200kcal. Zmieszaj w pucharku: 100g serka ziarnistego, 1 łyżkę suszonej żurawiny, 1 łyżeczka miodu.   PYCHA!!! Zdrowa pycha, a w życiu bym sama nie wpadła na pomysł, że serek ziarnisty- grani bez soli może zamienić się w deser. Odkrywać świat choćby kulinarnie- to jest zabawa!

DOCENIAM TO CO JUŻ OSIĄGNĘŁAM!!!

OSIĄGAJ SZCZUPŁE LUB MUSKULARNE CIAŁO SZYBCIEJ NIŻ KIEDYKOLWIEK!
PROSTY TRENING, TANIA DIETA, INDYWIDUALNIE DOBRANA SUPLEMENTACJA!
WEJDŹ TERAZ NA WWW.IGORTRENERONLINE.PL
I WYGRAJ 10 TYSIĘCY ZŁOTYCH!

Chcesz zmiany o której zawsze marzyłeś?
Nie wiesz jak zacząć?
Sięgnij po najprostsze rozwiązanie w Internecie !
www.igortreneronline.pl
I odchudzanie staje się proste jak nigdy dotąd.

Komentuj

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.