Odchudzanie, a alkohol

Odchudzanie, a alkohol

Polska jest krajem o tradycji alkoholowej. Wielu z nas, w tym i ja, tradycję tę naprawdę lubi. Wspaniale jest wyskoczyć z kumplami na piwko, napić się wina do obiadku lub z rodzinką na weselu czy innej imprezie pić wiadomo co :)

Jak jednak spożycie alkoholu ma się do diety?

Wokół tego dylematu narosło tyle sprzecznych mitów, że większość z nas zupełnie nie wie co i jak z tym alkoholem w kontekście odchudzania. W tym poście spróbuję naświetlić sprawę bardziej kompleksowo i rozprawić się z niektórymi bardziej powszechnymi mitami.

Alkohol i kalorie

Mitem jest są tak zwane „puste kalorie”. Nie jest prawdą, że spalenie alkoholu wymaga więcej energii niż jest w nim zawarte. Określenie „puste kalorie” odnosi się do faktu, że alkohol, poza kaloriami, nie zawiera innych substancji odżywczych. Jako taki nie może więc zastąpić zdrowego posiłku.

Dodam tu, że przytaczany na dowód odchudzających właściwości alkoholu przykład osobnika potocznie określanego mianem „żula spod budki z piwem” nie jest właściwy, gdyż osobnik ten jest z reguły chudy nie z powodu spożycia alkoholu i jego zbawczego działania, ale z powodu tego, że w stanie poważnego upojenia nie czuje głodu oraz z powodu poważnego uszkodzenia układu trawiennego nadmiernymi ilościami alkoholowych trunków.

Idąc dalej tropem kalorii i alkoholu musimy również zauważyć, że z reguły nie spożywamy go w czystej postaci. No może zdarza się to czasem powyżej opisanemu żulowi, choć nie wiem czy nawet on jest w stanie bez urazów przełknąć czysty spirytus. Spożywając każdy inny trunek zawierający alkohol musimy brać pod uwagę właściwości tegoż trunku, a nie alkoholu samego w sobie.

Piwo

Piwo jest najpopularniejszym alkoholem w Polsce. Niestety jest też najbardziej tuczące. Wynika to z dwóch powodów:

  • Po pierwsze, piwa spożywamy z reguły dużą ilość – 2 piwa to litr napoju. W przypadku wina, nie mówiąc już o wódce, taka ilość często jest aż nadto wystarczająca. Piwo natomiast można pić na ilość. 3 piwka na imprezce to w sumie nie szczególnie duża ilość a to już nawet 700 kalorii, czyli 1/3 dawki dziennej osoby na diecie.
  • Po drugie, piwo ma bardzo wysoki indeks glikemiczny – z reguły powyżej 100. Więcej na ten temat można przeczytać w poście o indeksie glikemicznym. Tu napiszę jedynie, że powyżej 100 oznacza, iż poziom cukru we krwi po wypiciu piwa rośnie szybciej niż po zjedzeniu czystej glukozy.
  • Piwo chyba najbardziej ze wszystkich alkoholi wzmaga apetyt. Po paru piwkach natomiast bardzo łatwo zapomnieć o diecie i wtedy dopiero zaczyna się prawdziwe tycie. Moja mama zawsze mówi, że to nie alkohol tak naprawdę tuczy, ale to co się zje pod jego wpływem. Czasem muszę przyznać, że ma w tym sporo racji.

Podsumowując, choć brzuszek piwny raczej wynika ze spożywania innych pokarmów po wypiciu piwka, to jednak ma ono swój znaczący wkład w budowę tego wspaniałego mięśnia.

Wódka

O wódce w sumie za dużo napisać nie można. Tuczy owszem, ale ilość jaką może wypić przeciętna osoba raczej nie predestynuje jej do poważnego zagrożenia dla odchudzania. Ważnym jest natomiast zwrócenie uwagi na zapitkę (albo jak mówią mój znajomi spod Suwałk – „zapojkę”) lub też z czym pije się takową wódeczkę. Każdy drink z napojem gazowanym to prawdziwa bomba kaloryczna. Lepiej więc wybrać sok owocowy. Sok jednak też zawiera cukier, a wypite w ciągu wieczora pół litra soku należy uczciwie wliczyć do dziennych kalorii. Z Red Bullem jest wprawdzie fajnie, ale to naprawdę niezdrowe, no i też zawiera cukier.

Są tacy, którzy kielonek czystej zapijają wodą gazowaną lub zwykłą zimną z lodem – sprawdzałem i da się J Prawdopodobnie jest to też najzdrowsza ze wszystkich metod, gdyż najlepiej przeciwdziała wywoływanemu przez alkohol odwodnieniu.

Wino

W skrócie – czerwone tak, ale mało.

Nie odkryję tu Ameryki raczej. Czerwone wino w małych ilościach (nie więcej niż kieliszek dziennie) działa stosunkowo korzystnie na układ krwionośny. Niektórzy naukowcy dopatrzyli się również, że zawiera związki zapobiegające odkładaniu się tłuszczy w organizmie – ponoć to dlatego Włosi i Francuzi są szczupli.

Jeżeli jednak ilość wypijanego wina zwiększymy z kieliszka do całej butelki, efekty negatywne przeważą nad pozytywnymi.

Inne

Wszelkie drinki z sokami oraz napoje musujące i szampany są tuczące. Wiele z nich zawiera cukier. Najlepiej unikać ich w ogóle.

Podsumowanie

Tak, niestety alkohol tuczy i jest raczej szkodliwy dla zdrowia. Utrudnia on odchudzanie z powodu swojej kaloryczności oraz tego, że pod jego wpływem jesteśmy bardziej skorzy do zrobienia sobie dyspensy od diety. Dodatkowo obciąża on układ trawienny, a w szczególności wątrobę, co utrudnia jej normalną pracę.

Wiemy jednak, że tak całkowicie i zupełnie większość z nas z alkoholu raczej nie zrezygnuje. Jeżeli więc już musimy pić róbmy to w miarę rzadko, wybierając wtedy czerwone wino i pilnujmy, żeby razem z nim pić duże ilości wody.

Jeżeli mamy ochotę na inny napój, cóż – na diecie to nie najlepszy pomysł, niemniej jednak pamiętajmy, że jak to w przysłowiu: „Wszystko można, co nie można, byle cicho i z ostrożna”, raz na jakiś czas nam nie zaszkodzi, byle nie było to codziennie ani co.. no nie zbyt często w każdym razie i w żadnym razie nie można potem jeszcze przed spaniem iść do lodówki na małe co nieco :)

Zapraszam do komentarzy i pytań i pozdrawiam serdecznie.

Komentarze

MaM pytanie , co zrobić żeby po utracie wagi znowu nie zacząć tyć. To jest mój problem za każdym razem kiedy schudnę po skończeniu diety zaczynam tyć na nowo

Kochana NIE przerywaj diety:)

Czy to prawda, że picie alkoholu spowalnia przemianę materii , czy nie ma takiej zależności?

Alkohol upośledza trawienie ponieważ negatywnie wpływa na pracę jelit. Obciąża również wątrobę, w której zachodzi wiele procesów metabolicznych.

Hmm mam pytanie dotyczace wódki i zapijki czy to w drinkach czy po kieliszku. "Są tacy, którzy kielonek czystej zapijają wodą gazowaną lub zwykłą zimną z lodem – sprawdzałem i da się J Prawdopodobnie jest to też najzdrowsza ze wszystkich metod" Czy tak samo ma sie wóda z Coca-cola zero?

Nie. Coca-cola zero to nie woda. Picie wody powoduje nawodnienie organizmu, picie coca-coli zero - nie specjalnie.

Czy od wodki z wodą niegazowaną sie utyje?

witam przeczytałem ale nie rozumiem kilku rzeczy bo niby alkochol tuczy bo ma kalorie ale z drugiej strony odwadnia więc chyba odchudza

i teraz ostatnie : dlaczego ludzie uczęszczający na siłownie unikają alkoholu jak ognia z obawy o spadek wagi

po pierwsze :D odwadwadnianie to nie odchudzanie :D!!!! woda nie tuczy:D niby jak?! po drugie :) na silowni unika sie alkoholu :) nie dlatego ze sie chudnie itd :) tylko miesnie zle pracuja, sa mniejsze :D nie wiem jak to powiedziec :D chyba mnie rozumiecie :DDD

Alkohol tuczy. Odwodnienie nie odchudza organizmu, tylko powoduje spadek wagi z powodu utraty wody. Pierwsze czy drugie dobre napicie się wody rozwiązuje ten problem. Na siłowni ludzie nie boją się utraty wagi z powodu picia alkoholu, tylko boją się kontuzji oraz słabych wyników ponieważ alkohol obniża formę.

dzięki za odpowiedź pozdrawiam

Kurcze to ja mam przerabane !!!! Lubie gotowac i dobre trunki!!!! Nie utyłam po trunkach tylko jak rzuciłam papierosy -koszmar 14 kg wciagu 4 miesiecy.Buziaki dla Wszystkich!!!!

Jak dla mnie to najgorzej jest się obudzić na kacu i iść zaraz biegac lub ćwiczyć wtedy to dopiero trzeba mieć motywacje:) ale cóż alkoholizmu sie nie pozbędę...

ruch jest najlepszy na kaca :)

Majka nie utyłaś od “rzucenie palenia” tylko od jedzenie zamiast palenia. Miałam ten sam problem , pozbyłam się tłuszczu” wchodząc”na dietę proteinową , masz przewagę bo lubisz gotować a tam trzeba sobie coś upichcić. Ja musiałam się poświęcać w kuchni.nie jest to super dieta cud trochę trwa ale już pół roku jestem bez efektu jojo. powodzenie

Pierwsze słyszę aby Włosi byli chudzi...Francuzi tak ale nie Włosi i wiem coś o tym...olbrzymie ilości makaronu z sosem czy pizza ..mało która dziewczyna w wieku 25-35 lat jest szczupła. Wódka- 2 kieliszki odpowiadają 3 piwom 0,5 l.

Bardzo fajny artykuł czegoś takiego szukałem, liczę że są w nim same sprawdzone informacje bo jeśli tak to odpowiedział na moje pytanie 'co najlepiej pić'. Pozdrawiam

2 kieliszki wodki nie odpowiadają 3 piwom... Rachunek prosty: 100ml wódki ma 225kcal, natomiast tyleż piwa (jasne, mocne)- 64. Całe piwo ma zatem 320 kcal, a 3 - 960. Jeden kieliszek wódki (25ml) ma natomiast 56,25 kcal, więc 2 - 112,5 ;] Także zamiast 3 piw można wypić 17 kieliszków wódki (tych standardowych :p) - sami oceńcie, co się bardziej opłaca :p

Wymieniony wyżej napój ZAWSZE wzbudza kontrowersje, lecz liczą się wyłącznie badania. Zawartość tłuszczu w tym napoju to 0%, czyli od tłuszczu nie utyjemy, bo go nie ma. Węglowodany są, ale jest ich bardzo mało i są to tzw. __NISKIE węglowodany, tj. do 26% wzrostu czyli wzrost poziomu cukru we krwi po ich spożyciu, nigdy nie przekracza: piwo jasne do 8% wzrostu. Każdy kto zechce, może sobie te wzrosty sprawdzić własnym glukometrem i nie jest to trudne !! Problem może wystąpić dopiero w przypadku kumulacji toksyn, tj. gdy wypijamy więcej niż 2,5 litra takiego napoju dziennie. W przeciwnym razie przy mniejszym spożyciu nasze laboratorium (wątroba) radzi sobie neutralizując tę małą ilość toksyn SKUTECZNIE. Wobec tego napój ten nie może być ZALECANY, nie musi być ZAKAZANY i dlatego też klasyfikuje się go jako DOZWOLONY. Odnośnie konsumpcji to ostanie słowo, co oczywiste należy zawsze do naszego lekarza rodzinnego.

PUENTA. PIWO, to napój po którym się nie tyje, to OCZYWISTE !!

Adam, Mam nadzieję,że się nie obrazisz, ale niestety co do piwa to nie masz racji. :) Właśnie odwołując się do badań, wiadomo, że puszka piwa (w zależności od gatunku) ma około 200-300kcal. Oznacza to, że jeżeli moje zapotrzebowanie na energię wynosi 1500kcal, to 5 piw pokrywa dziennie zapotrzebowanie i wszystko co zjem ponad to zostanie odłożone w postaci tkanki tłuszczowej. Prosta matematyka. To, że piwo nie ma tłuszczu nie oznacza, że się od tego nie tyje :-) Przecież nadmiar cukru zawsze zostaje zmagazynowany w postaci glikogenu w wątrobie oraz w postaci tłuszczu właśnie. A jeśli chodzi o wzrost poziomu cukru w organizmie, to maltoza - czyli cukier zawarty w piwie ma najwyższy indeks glikemiczny ze wszystkich cukrów. To oznacza, że zostaje najszybciej przyswojona i zamieniona w tłuszczyk. Dlatego po wypiciu piwa poziom cukru szybko wzrasta ale równie szybko opada, bo zostaje on zmagazynowany w postaci oponek ;-)

Witam, Jak najbardziej piwo tuczy!!! Ja jestem tego żywym przykładem...! Zaczęłam imprezować dosyć ostro 4/5 piwek dziennie i w ciągu 3 miesięcy przytyłam 12.5kg!!! I dodam, że absolutnie nie obżerałam się (a tym bardziej po piwie - po nim nie odczuwam głodu) i szczerze mówiąć naprawdę bardzo mało jadam - zaraz dostanę burę od Was ale jadam 1,2 posiłki dziennie i tak jadłam przez ostatnie 5 lat. Moja waga cały czas była taka sama. Nawet jak był okres w moim zyciu, że chciałam trochę przytyć (bo ważyłam trochę za mało) i starałam się jeść więcej to i tak nie mogłam przytyć. Wystarczyło zacząć imprezować :( Teraz jest mi to bardzo ciężko zrzucić:( Ale piwo w 100% raz na zawsze ODSTAWIAM. Mój brzuch w tej chwili to jakaś masakra... I do tego wpadłam w takie kompleksy... Nie, nie, nie ja już się w żadne piwska nie bawię... :((

Doskonale cie rozumien i zgadzam sie z toba!!! Popełniłam ten sam problem ...zaczeło sie lato wiec ciagle 'Piwkowałysmy" z kumpelami...i choc dopiero wakacji minał msc to ja waze 3kg więcej...teraz z tym walcze...doadam, ze nie objadałam sie poprostu piłam 4-7 piw dziennie...i efekt jerst przerazający...zamiast brzucha mam boje...masakra

To jak wytlumczycie mi fakt, ze osttnio pilam caly tydzien prwie i ponad 5 kg zchudlm????;>

Wodka i piwo;D;>

Ludzie co Wy za głupoty gadacie. Nie można po prostu napisać "kieliszek"... Ja np. pije z kieliszków 50ml, a niektórzy z 25ml no i tutaj rożnica jest 100%. Także złe jest przeliczanie na takie wartości jak: puszka, kieliszek, szklanka bo jest bardzo wiele ich pojemności.

Włoszki są szczupłe!!!! Hahahahahahah, ta to tłuściochy!!! Aha, i nie piją? Więc o co w tym wszystkim chodzi???

Mój kolega pije 6-7 piw codziennie i twierdzi, że to normalne. Co prawda jest gruby, ale mówi, że inaczej nie umie....za wszelką cenę musi codziennie wyjść i i się napić - minimum to musi być 6 piw. Czy to normalne? Czy to już alkoholizm? On twierdzi że nie.....

6-7 piw codziennie to bardzo dużo i niestety, jest to już alkoholizm - postaraj się namówić kolegę, żeby wybrał się na konsultację do swojego lekarza rodzinnego i porozmawiał z nim o tym.

wiecie co poprostu nie umiece pic alkocholu jezeli wlewacie za jednym zamachem to wszystko do brzuszka to dzwicie sie ze was rozsadza alkocol nie zajac nie ucieknie zrezygnuj z kolacji zeby byc lrzejszym i pij malymi lyczkami a napewni nie rozsadzisz bebecha.... Takie moje zdanie

Maciej ma rację, jak już pić, to najlepiej czystą i popijać wodą. Wtedy zdecydowanie mniej się wypije. Najgorsze są pyszne drinki, nie dosyć, że kaloryczne, to cięzko się kontroluje ilość wypitego alkoholu, no chyba że jesteśmy w lokalu i musimy za nie płacić ;)

teraz pije malo, ale przed paroma laty, jak czlowie z chaty wybyl i imprezkowal- a ze piwa nie lubie, wina tez nie, jest tylko jedno biale, ktore smakuje- i wodke pil, to nie tylam, ale to dlatego, ze bedac nachlana w domu ZAWSZE wszystko zwracalam. Wiec nic nie bylo...no chyba tylko niesmak w ustach i wirujace pomieszczenie. 

hehe to ja już wiem, dlaczego nie tyje pijackie tak dużo. faktycznie często "zwracam" nadmiar alkoholu...

mam takie spostrzeżenie - alkohol w dużych ilościach w godzinach wieczornych powoduje to, że zapominamy o jedzeniu, a i "syndrom dnia wczorajszego" powoduje brak apetytu i to właśnie, przyczynia się do utraty wagi. Z doświadczenia - zawsze jak tęgo popiłem traciłem na wadze. Na krótką metę rewelacyjny sposób na odchudzanie . Na dłuższą - alkoholizm pewny :)

NI niesety u mnie działa, gdy piję- jem, apetyt mi dopisuje. A rano na kaca nalepsza jajecznica na masełku.

witam ja też kiedyś byłam szczupła a raczej chuda  moja waga była 48kg przy wzroście 160 teraz ważę 70 kg no ale mam 3 dzieci myślę że dla tego moja waga podnisła się bo mam mało ruchu siedzę w domu z dziećmi nie pracuję nudze się i jem a jak jem to tyję ciężko przejść na dietę bo muszę gotować mężowi i dzieciom no i nie ukrywam ubię piwo wieczorkiem wypić po ciężkim dniu i waga mnie przeraża dodam też że od 3 tygodni jestem na diecie jem tylko warzywa i pieczywo chrupkie waga spadłą w ciągu 1 tygodnia ale wciąż stoi a  dieta utrzymana masakra jakaś

Komentuj

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.