Podobno trzeba planować... Więc planuję.
Autor
Z moich poprzednich notatek możecie wyczytać, że jako sporty wzięłam głównie bieganie i jazdę rowerem. No tak... Ale co jak będzie gorsza pogoda, deszcz, nie daj Panie Boże śnieg? A wtedy... pływanie. Przekonałam się. :P poczytałam trochę w internecie i mnie wzięło. Więc te poprzednie plany są aż do wtedy, kiedy zrobi się tak zimno, że wychodząc będę kostniała z zimna. Mam stacjonarny rower w domu, więc z jazdą nie ma problemu - nie trzeba szorować po śniegu. No ale sam rower? Przecież to by było nudne... Więc wymyśliło mi się pływanie. Z dostawaniem się na basen nie powinno być problemów, bo mimo że przeprowadzam się za miasto, to raczej tata przyjmnie z entuzjazmem fakt, że coś chcę ze sobą zrobić. Co do diety - nauczyłam się wymyślać przeróżne jadłospisy według wzorca i ogólnych warunków - jak brak białego chleba itp., więc z tym nie będzie żadnego problemu.
Więc... tylko prosić niebiosa żebym się po lekach nadawała do uprawiania sportów :P
Dodaj komentarz
Main menu
Najważniejsze artykuły
- Jak zacząć odchudzanie cz1 - nastawienie
- Jak zacząć odchudzanie cz2 - planowanie
- Jak zacząć odchudzanie cz3 - przygotowania
- Jak zacząć odchudzanie cz4 - jak wytrzymać na diecie
- Bilans energetyczny - główna zasada odchudzania
- Picie wody podczas odchudzania
- Ćwiczenia są niezbędne podczas odchudzania
- Biegam aby schudnąć
- Jak zacząć bieganie - stuprocentowa metoda na sukces
- Odchudzanie wymaga ćwiczeń aerobowych i anaerobowych
- Dlaczego notatnik pomaga w odchudzaniu
- Oto dlaczego trzeba jeść często i mało
- Sen jest niezbędny podczas odchudzania
- Co zrobić gdy dałeś plamę w odchudzaniu
- 100 powodów żeby schudnąć
Komentarze