babcia w ruch!

Autor

Ewa

Niedawno przeżyłam pewnego rodzaju... szok. Ale po kolei. Moja babcia Marysia - 46 kg wagi , no malutka babuleńka, złamała nogę w biodrze. Oczywiście lament i co to będzie i ojej, wiadomo. Ale jest już po operacji i wszystko układa się dobrze jak na razie. Byłam ją odwiedzić i tu się zaczyna moje zdumienie. Babcia chudzinka, leżąca na łóżku, nie mogąca wstać słyszy od pielęgniarek tego typu komendy: "ruszamy zdrową nogą!, raz i dwa, w górę i w dół. pracują ramiona - lewa ręka w górę, prawa w dół!" i takie tam. I moja babunia, lat 86 podnosi tą ręke i nogę! No wydało mi się to wspaniałe i niesamowite jednocześnie, że w wieku takim ruch może pomóc, jest niezbędny , i że te mięśnie się wzmacniają przy każdym najdrobniejszym ruchu i w każdym wieku! No i co Wy na to??Warto ćwiczyć.

Komentarze

Ale świetny wpis! Aż chce się żyć!

Pamiętam jak do mojej babci wynająłem moją koleżankę fizykoterapeutkę. Babcia, przedwojenne wychowanie, nie chciała od razu odmawiać i chyba miała nadzieje, że ją zniechęci, a tymczasem... za jakiś czas nie mogła doczekać się jej wizyt.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.