19-01-2011

Autor

Ewa

Z prawdziwą niechęcią dodałam wpis do pomiarów, niestety + 1 kg!  Pociechą jest to , że wiem skąd się to wzięło, no i to , że jestem po zdrowym śniadanku, lodówka pełna jest zdrowych przekąsek, i dobrej herbatki. Żadnych gwałtownych ruchów, żadnego oczyszczania i głodówek, na szczęście dziś bede miala okazje sie poruszac tak jak lubie i to mnie zajmie i uszczesliwi - niewazne czy bedzie lało, wychodze na miasto!

Komentarze

Ja Ci gratuluję, że nie przestałaś - tzn. że wpisałaś wynik i pracujesz dalej. Większość osób przy pierwszym plusie przestaje wpisywać wyniki. Ja też tak zrobiłem 3 lata temu i wiem, że to do niczego nie prowadzi.

Trzymam kciuki. Za tydzień bedzie lepiej :)

Dzięki Maćku:) Przyznam że przyznać się nie było łatwo.eh

:)

Tak bo życie to ciąg wzlotów i upadków :) :) Ważne żeby się za każdym razem podnosić :):):) Graty WIELKIE! :)

"Przy wysokiej insulinie nadwaga nie zginie" :):):)

Ewuniu, świetnie Cię rozumiem. Czytałaś post "Wytrwać w postanowieniu"? Mnie podbudował. Ciągle myślę o historii pianisty :))

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.