Od 2 do 12 minut

Autor

Od 2 do 12 minut

Moje bieganie?

Oj, ciężko było zacząć. 45 lat na karku, kilkanaście kilo za dużo. Nie było łatwo. Niech chudy weźmie dwie siaty i w każdej po 9 kg ziemniaków i niech leci, niech zobaczy, jaki to wysiłek. Dwie minuty jak dwie godziny. Buty jakieś takie ciężkie, pot po plecach leci, twarz czerwona.

Ale potem już trzy minuty, a następnego dnia doleciałam już do tego drzewa, a potem do tego płotu, a potem ….. Teraz daję radę 12 minut.  Jestem jakaś taka bardzie wyprostowana, mam lżejszy i energiczniejszy krok. I tych kilogramów trochę ubyło.

Jutro też biegnę.

Komentarze

:) No i tak trzymaj :) Tylko nie codzień na początek :) biegaj co dwa dni :) prawie rówieśniczko też zaczynałem od 10 minut biegu z 25 kg nadwagi, systematycznie:) po pół roku przebiegłem 15 km w 1,5 godz :):) Bez rewelacji ale 12 kg wyszło z potem :):) i nie ma wymówki: że pada, że zimno, że ciepło, że coś tam :) SYSTEMATYCZNOŚĆ :):)

"Przy wysokiej insulinie nadwaga nie zginie" :):):)

Systematyczność - popieram Slawio i dorzucę do tego jeszcze: "nie przeginać" - obserwuj swoje ciało i jeżeli domaga się chwili odpoczynku to mu ją daj no i nie zapominaj o rozgrzewkach i rozciąganiu. To czego należy się obawiać to wcale nie brak postępów i że kilogramy znikają za wolno ale głupich kontuzji, które mogą nas wyłączyć na długo i zniechęcić do wszystkiego. No i powodzenia ;))

nie ma rzeczy niemożliwych - są tylko mniej lub bardziej prawdopodobne

Dziękuję za wskazówki. Faktycznie na początku przesadziłam, bo bolały mnie kolana.Ale zrobiłam przerwę i jest ok. :)

I rzeczywiście, gdy biegam co drugi dzień, jest łatwiej.

 

Szkoda że nie mieszkasz w Łodzi, mogłybyśmy obie wydalać kilogramy :D

****************************

Cel uświęca środki

Minęło parę lat. Teraz biegam bez wysiłku ponad godzinę. Dawno mnie tu nie było, bo ten portal jakiś opuszczony, nikt go nie prowadzi. Z ciekawością przeczytałam moje wpisy.

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.