Gdy ma się ochotę na słodkie bardziej niż zawsze

Autor

No i zaczęło się. Niebawem Święta, potem Nowy Rok i chęć przełożenia diety i wysiłki na przysłowiowe "po świętach" mocno we mnie uderza. Jednym z tych właśnie wyzwań jest pisanie sobie tutaj co jakiś czas o moim wzlotach i mam nadzieję, że nie upadkach. Niekiedy zamiast iść do lodówki to lepiej pójść poklepać klawisze. Nie jest łatwo, same pewnie wiecie ale jak jest wsparcie w postaci pamiętniczka, to na pewno będzie łatwiej. Mam przynajmniej taką nadzieję.

Dzięki Waszym wpisom bardziej mi się chce pracować nad samą sobą, a nie jest wcale łatwo. Wiadomo, że się ma okresy, okresy chęci na jedzenie większe niż zawsze ale jakoś trzeba wygrać. Nie zawsze ma się też ochotę iść na siłownie czy pobiegać. Pogoda nie sprzyja, a ilość wymówek, które człowiek chce sobie zafundować z tej okazji jest przeogromna. Mam nadzieję, że dam radę i wytrzymam :)

Na razie problemem jest dla mnie regularne jedzenie bo pracę mam taką, że niekiedy muszę gdzieś pojechać. A jeżdżenie z własnym jedzeniem do klientów jest trochę dziwne.

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.