Pierwszy

Autor

Witaj,

Nie wiem od czego zacząć. Nigdy nie miałam bloga, nigdy nie zwierzałam się nikomu o moich problemach,  "siedzących" we mnie. Od czego zacząć? -od początku.

  Parę lat temu, nie zarzuciła bym sobie nic. Jeśli chodzi o wygląd, moją wagę. Podobałam się sobie, czułam się dobrze w swoim ciele. Jednak wszystko się zmieniło kiedy wyjechałam z Polski. To był całkiem inny świat, inni ludzie, inne otoczenie. Nie mogłam się przestawić, zero kontaktu z ludźmi, zero znajomych. I tak to się zaczeło. Tak się zaczeła moja droga przez męki, która trwa do dzisiaj. Fatk faktem, że jestem juz wśród "moich", ale problem z nadwagą został. Odchudzałam się kilka razy, schodziłam z wagi, cieszyłam się, ale po jakimś czasie znowu było to samo. Nie chcę tak dłużej, muszę w końcu zawalczyć o siebie. Muszę w końcu być tą, którą jestem w środku, a nie tą którą jestem na zewnątrz. :) 

Tak więc. Zaczełam czytać posty na tej stronie. Szczególnie zainteresowały mnie wpisy poczyniając od- Jak zacząć odchudzanie cz.1 a kończąc na ostatniej części. Postanowiłam przyswoić sobie pewne zasady zawarte w tych postach, odpowiedziałam sobie na pytania zawarte tam. I mam zarys PLANU :) 

Po pierwsze zaczynam 9.02.2015 to jest moja data startu.

Moje godziny posiłków

8.00- KAWA (niestety jest to nie rozłączna część mojego życia) może być bez cukru jakoś nie robi mi to różnicy, a myślę że bez jest lepiej. 

Nie wiem jak rozwiązać jeden problem, nigdy rano nie chcę mi się jeść. W sumie jak tak myślę to ja nie jem dużo, nie objadam się, ale wiem że jem nie systematycznie i na pewno w moim menu nie ma 5 posiłków dziennie. Jeśli w ciągu dnia zjem 3 posiłki to naprawdę jest dobrze. 

9,00 śniadanie jeszcze nie ustaliłam dokładnie jakie, ale mam jeszcze troszkę czsau. Wolę się nie spieszyć i zrobić to raz a porządnie.

12,00 Obiad 

15,00 Posiłek -owoc? + kawa

17,00 Posiłek 

19.00- Lekka Kolacja

Co do ćwiczeń.. Od 2 miesięcy chodzę na zumbę w poniedziałki i na prawdę można się zmęczyć i podoba mi się to. Na początku było trudno, ale teraz to daje mi bardzo dużo przyjemności.

Wydaje mi się,że raz w tygodniu ćwiczeń to stanowczo za mało. Więc postanowiłam ćwiczyć w domu. Możę mi doradzicie co wybrać , jakie ćwiczenia? Może youtube i Chodakowska albo posiadam możliwość ćwiczenia na konsoli Wii różne ćwiczenia.. musiała bym sprawdzić , bo płytę kupiłam dawno temu i leży..Niestety nie mogę biegać, ponieważ mam problem z kolanem (mały uraz w przeszłości). 

Mam nadzieję, że wszystko pójdzie tak jak trzeba:). Moja droga na pewno będzie kręta i zawiła, zdaję sobię z tego sprawę. Jednak chcę spróbować i zawalczyć!! Odbudować swoją wiarę w siebie i ćwiczyć nie tylko fizycznie, ale też psychicznie :) uczyć się silnej woli. 

P.s jeśli są jakieś błędy czy coś nie jasne, Wybacz:)

 

Komentarze

Cześć:) Fajnie jest czytać takie posty- przepełnione wiarą, że się uda, ale też świadomością, że nie będzie łatwo. Na pewno będę na bierząco obserwować Twoje postępy, ja też od niedawna postanowiłam wrócić do figury sprzed paru lat. 

Kwestia braku aptetytu rano- wiele osób tak ma, mój mąż pierwszy posiłek zjada o 12... kiedyś robiłam tak samo- wstawałam, kawa i śniadanie dopiero po 2-3h. Zmusiałm się do zmiany. Po pierwsze odstawiłam całkowicie kawę, co nie było łatwe, zważywszy że w nocy żadko się wysypiam, a w ciągu dnia muszę być przytomna- w końcu półtora roczne dziecko porzebuje nieustannej uwagi ;). Nie musisz jednak tak drastycznie zaczynać, jeśli potrzebujesz kawy, to ją wypij, jednak nie na pusty żołądek. Śniadanie zjedz najpóźniej godzinę od pobódki. U mnie świetnie sprawdza się jogurt naturalny z 3 łyżkami musli i przyprawą korzenną (taką jak do pieczenia piernika się używa). Zjedz, pomimo braku głodu. Kwestia przyzwyczajenia :)

Druga porada, na każdą filiżankę wypitej kawy, wypij 2 szklanki wody. Pomoże to Twojemu organizmowi na pozbycie się niekorzystnych skutków tej niewinnej używki ;) Jak już jesteśmy przy wodzie, warto ją pić, szklanka do kazdego posiłku i 2 szklanki przed pójściem spać. Zmniejsza apetyt, a prawidłowe nawodnienie organizmu to nie raz remedium na przemęczenie czy powracające kilogramy. 

Co do ćwiczeń- zastanawiałaś się nad jogą? Ja nie lubię się męczyć, nie lubię ciężkich treningów, dlatego jogę pokochałam od pierwszej sesji. Bardzo łatwo jest ją ćwiczyć samemu w domu. Poczytaj troszkę, np na http://www.drogidozdrowia.pl/pl/  Na youtube znajdziesz też mnóstwo filmików. Joga też jest dobra do ćwiczenia swojej siły psychicznej, czyli coś o czym też wspominałaś:) 

Trzymam kciuki i mam Cię na oku :)

Zackazona

Zackazona błagam miej mnie na oku:) 

Tak naprawdę joga to dla mnie magia. Wiem tylko tyle, że to są jakieś " wygibasy", ale poczytam , i na tej płycie o której mówiłam też jest joga. Jedno pytanie czy się nadaje? zobaczymy.

Śniadanie muszę jeść, muszę się przyzwyczaić do tego planu. Myślę, że zrobię tak jak radzisz i najpierw zjem śniadanie, a potem kawa.  A co ze słodkimi rzeczami? całkowicie zrezygnować? 

Ogólnie co do picia wody, to też mam z tym problem. Mało pije nawet nie wiem czy 3 szklanki na dzień wypijam płynów dziennie. I wiem, że muszę to zmienić :)

Moja pierwsza koleżanko :) dziekuję ci za wsparcie i proszę o jakieś rady dotyczące diety. I błagam jeśli będe miała gorszy dzień opiernicz mnie:) to mi pomoże. 

Pozdrawiam

Taka Jak Nie Ja

Taka Jak Nie Ja

Możesz liczyć na mój opiernicz;-)
U mnie ze słodyczami jest jak z każdym innym nałogiem, bo tak to traktuje- jak nałóg... Musiałam całkowicie się odciąć, zrobić postanowienie że ich nie jem i juz. Na początku jest mega trudno, nagle masz ochotę na wszystkie słodycze świata... To normalny głód przy odstawieniu. Potem jest łatwiej bo uczysz się radzić sobie z tymi pokusami. Ale to moje indywidualne podejście i spostrzeżenia:-)

Zackazona

Hej!smiley

Cudownie, że dołączyłaś. To zawsze krok naprzód. Też tyłam i chudłam naprzemiennie. Myślę, że częściej traktuje się wymarzoną sylwetkę jako cel, a gdy już zostanie osiągnięty to wracamy do starych nawyków i znowu przybieramy na wadze..  czasem nawet więcej (słynny efekt jojo).

Jeśli chodzi o posiłki to jest to sprawa bardzo indywidualna, bo każdy z nas jest inny. Na początek nie radzę odmawiać sobie dosłownie wszystkiego, bo jest to bardzo zniechęcające i demotywujące. Właściwie wszystko zależy od tego jak jesz teraz, a godzina ostatniego posiłku zależy od tego, o której godz. kładziesz się spać. 

Generalnie - 5 posiłków dziennie to zawsze dobre rozwiązanie, bo nie napada nas 'wilczy głód'. Moja rada to postawić na śniadanie i zjeść rano najbardziej sycący posiłek, ale jeśli nie lubisz jeść rano to zjedz coś lekkiego na śniadanie (np. owsianka, jajka, jogurt nat. z muesli, twarożek ze szczypiorkiem, kromka ciemnego chleba z wędliną i sałatą) i zaszalej w porze obiadowej (ale bez przesady :) ). Na kolacje mogę polecić gotowane warzywa albo pieczoną rybę. Jeśli chodzi o drugie śniadanie i podwieczorek to należy je traktować bardziej jako przekąskę niż posiłek. Najlepiej sprawdzają się u mnie: owoce świeże i suszone, orzechy, warzywa.

Kawa w przypadku odchudzania to najmniejsze zło. Podobno nawet sprzyja odchudzaniu. Hm.. myślę, że najlepszym rozwiązaniem będzie ograniczyć ją do jednej filiżanik dziennie i delektować się nią jakby była tą ostatnią :))

P.S. Chodakowska yes - wystarczy spojrzeć na metamorfozy tych wszystkich kobiet. Motywacja sama w sobie.

Cherry 

 

Śniadania w ogóle nie jadam, ale zmienię to od poniedziałku. Co do obiadu muszę poszukać jakiś fajnych przepisów. Przekąski stawiam na owoce, z warzywami u mnie bardzo kiepsko:(. Ćwiczenia och te ćwiczenia:) najważniejsze pozytywne nastawienie:)  

Pozdrawiam =)

Taka Jak Nie Ja

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.