12 kg mniej

Autor

12 kg mniej
12 kg mniej

Minęło 10 miesięcy pożegnałam się z 12 kg co oznacza,że ważę 80 kg jestem z siebie dumna czuję się dużo lżej. Jak to osiągnęłam? otóż lekko nie było pełno upadków i wzlotów dużo ćwiczeń i wyżeczeń nadal robię wszystko aby osiągnąć mój cel ale z głową, co to oznacza? otóż zaczęłam się inaczej odżywiać.

Rano budząć się mam pod ręką wodę wypijam jej 0,5 litra na czczo póżniej jem śniadanie staram się aby było pełnowartościowe czyli pełnowartościowe białko + węglowodany złożone + warzywo lub owoc, obiad składa się z białka (ryba lub pierś kurczaka) + kasza lub ziemniaki + surówki ( w każdej postaci pełno warzyw ) kolacja jest raczej skromna i ciężko jest książkowo się zastosować więc czasami "oszukuję" i zjadam więcej niż powinnam zawsze mam wyżuty sumienia no ale cóż nikt nie jest idealny.  Moje posiłki są dosyć obfite a mimo to chudnę. Staram się nie jeść słodyczy ale pozwalam sobie od czasu do czasu aby uniknąć tzw. napadu głodu. Celowo "wolno chudnę " aby uniknąć efektu jojo, na chwilę obecną nie boję się,że mój organizm doświadczy efektu jojo tak jak wcześniej mi się to zdażyło. Oprócz 3 główych posiłków zjadam 2 przekąski ( owoc lub warzywo) więc w sumie posiłków jest 5 w ciągu dnia staram się je tak zbilansować aby kaloryczność była zbliżona.

Dużą rolę odgrywa woda, traktuję ją troszkę oddzielnie już wam mówię dlaczego.Obliczam swoje dzienne zapotrzebowanie a robię to tak 0,03 x kg = ? dla przykładu 0.03 x 80 kg( tyle ważę) = 2.4 L. Powinnam dziennie wypijac 2,4 litra dziennie lecz wypijam jej troszkę więcej ponieważ chcę schudnąć a pomaga mi to w rozrzedzeniu krwi i zawartych w nich toksyn a co za tym idzie lepsze samopoczucie. Ważną informacją jest to, że nie od razu wypijałam swoje dzienne zapotrzebowanie lecz stopniowo organizm przyzwyczajałam do takiej ilości wody. Teraz zastanawiam się jak mój organizm funkcjonował bez wody był odwodniony na maxa a ja nie zdawałam sobie z tego sprawy różnica jest ogromna mam lepszą koncentrację czuję się mniej zmęczona a i metabolizm przyśpiesza :-)

Nic lekko nie przychodzi no cóż ćwiczenia prawie codziennie nie ważne co, ale zawsze coś jest spacer, rower, trening, basen, do wyboru jest mnustwo aktywności fizycznych i każdą jedną można zastosować jeśli nie ma przeciwskazań lekarskich. Ja ćwiczę 6 dni w tygodniu 1 dzień zostawiam sobie na rest i dobrze mi z tym.

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.