postanowienie

Autor

Coś mi nie idzie moja dieta...
za dużo imprez mi się trafia ostatnimi czasy i wszystkie ze starymi znajomymi. Wszyscy namawiają do picia a mało asertywna Kasia nie umie odmówić.
Pomyślałam sobie, że utrzymam ten tryb żywienia do niedzieli, nie zważając że dziś znów party, a od poniedziałku radykalne zmiany i oświadczę wszystkim że koniec, że nie piję, żeby wszyscy wiedzieli i mnie nie namawiali :p
Najgorsze jest to, że jak wypije piwo to włącza mi się hiper-apetet! robie się głodna i zjadam co popadnie... Wczoraj zjadłam ? McWrapa który ma z 600kcal i frytki z sosem śmietanowym...
Muszę obwieścić tu moje postanowienia, któr przypnę też do tablicy nad biutkiem

1. Zero piwa, alkoholu. ZERO. Bo albo zupełnie przestanę pić, albo skońvzy się jak teraz że rozkręcę się i znów wpadnę w wir imprez
2. Zero papierosów, bo są nie zdrowe i wzmagają cellulit. W sumie to generalnie nie palę, czasem tylko na imprezach, ale nie chce.
3 Ćwiczyć codziennie! Zamówiłam sobie buty do biegania, będą od razu na zumbę :)
4 Zero podjadania, i systematycznie zapisuje co jem i ile! 1300 kcal i ani kalorii więcej!
5 Koniec ze słodyczami McD i smażonym jedzonkiem od mojego Bartka (bo daje mi kotlety rybne od swojej mamy, które są pyszne)!

 

Komentarze

przeczytałam, zapamietałam, trzymam za słowo:) ..........aaaaaaa i oczywiscie powodzenia

 

Bieganie i jeszcze raz bieganie, wtedy o wyrzeczeniach i dietach można zapomnieć :) 

___________________

Czy warto „zdobywać góry” i ambitnie dążyć do celu?...  Zdecydowanie tak!

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.