Jedząc niezdrowo jemy więcej

Jedząc niezdrowo jemy więcej

Dziś krótki post na temat tego dlaczego warto jeść zdrowo i unikać fast foodu. Każdy z nas codziennie je z dwóch powodów:

  1. aby dostarczyć organizmowi źródeł energii
  2. aby dostarczyć organizmowi niezbędnych witamin, mikroelementów i innych składników niezbędnych do działania.

Wyobraźmy teraz więc sobie, że zaspokajamy potrzebę nr 1. Jemy 500g chipsów - taką naprawdę dużą paczkę. Kalorie - spokojnie ponad 2000. Energia na cały dzień zapewniona.

Nasz organizm nie będzie jednak zaspokojony. Gdzie białko, wapń, gdzie błonnik, gdzie wszystkie witaminy i mikroelementy? Niektóre z nich znajdziemy w chipsach, ale nie za wiele... Nasz organizm będzie się więc wciąż domagał jedzenia, aby zaspokoić swoje potrzeby, pomimo iż otrzymał już wystarczającą ilość kalorii. Wciąż będziemy mieli ochotę na coś jeszcze. I w ten sposób zjemy za dużo kalorii.

Najgorsze jest jednak to, że wpada się w błędne koło. Masz ochotę na coś jeszcze, to zjadasz batonika, popijasz pepsi itd, a głód znika tylko na chwilę. Osoby żywiące się małowartościowym jedzeniem wpadają w pułapkę. Tyją a po mimo tego są głodni i osłabieni, ponieważ organizmowi brakuje niezbędnych składników. Osoby takie mają często słabe zniszczoe paznokcie bez połysku, niezdrową cerę oraz słabe ogólne samopoczucie.

Jedz zdrowo!

Gorąco zachęcam wszystkich do zdrowego jedzenia. Nie tylko powoduje ono, że jemy ogólnie mniej, ale jest też z reguły mniej kaloryczne. Dodatkowymi korzyściami są również:

  1. więcej energii,
  2. lepsze zdrowie,
  3. lepsze samopoczucie,
  4. dłuższe życie
  5. itp.

To tyle o jedzeniu na dziś.

Update mojego odchudzania

Odchudzam się dzielnie, choć na drodze pojawiają się po kolei różne przeszkody.

Pierwszą z nich jest nadwyrężenie ścięgna w nodze, na które mój lekarz (mój tato jest lekarzem) ze spokojem pokiwał głową i powiedział: "Eeee, nie biegaj tak z miesiąc i powinno być dobrze" - zabrał mi tym samym osiągnięte już sukcesy - w ciągu 40 min robiłem tylko jedną przerwę na ok 3 do 5 min.

Z powodu ścięgna przerzucam się na razie na basen - podobno dobry sport dla rekonwalescentów :) Jutro idę pierwszy raz. Pamiętajcie, aby się dobrze rozgrzewać jeśli macie zamiar biegać - bądźcie mądrzejsi ode mnie.

Druga kłoda pod nogi to egzaminy, które będę musiał zdać na początku grudnia. Chyba nie muszę wam tłumaczyć jak strasznie chce się jeść w trakcie nauki. Do głowy przychodzą prawie same czekolady i pepsi - mózg zużywa potworne ilości glukozy. Nie mniej jednak nie poddaję się. Kupiłem kilo marchewki i jak już muszę coś przegryźć, to wcinam marchewkę (35kcal/100g zamiast 500) Wliczam ją oczywiście do spożycia dziennego.

To tyle. A, no i najważniejsza rzecz!! Ważyłem się w sobotę i było 103,5 - czyli 1,5 mniej niż na początku :) Nie ekscytuję się jednak za bardzo - taka mała zmiana może być również chwilowa i wywołana różnymi czynnikami - np. większym odwodnieniem. Dumny będę dopiero jak za 2 tyg będzie 102,5. Ale 1,5kg to już coś. Dotychczas jak stawałem na wadze zawsze było więcej niż poprzednio.

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do zostawiania waszych myśli w komentarzach!

Krzyś.

Komentarze

Gratuluje schudniecia, ale teraz to dopiero sie zacznie, jak zaczniesz być ciagle głodny. 1,5 to ja chudłam nie raz. Jak przejdziesz 5kg to bedziesz mógł powiedzieć, że chudniesz na prawde. Powodzenia!!

Super blog! naprawdę nic tak mnie nie motywuje jak inni ludzie którzy realizują to o czym i ja marzę. Zaczęłam w poniedziałek (ten poniedziałek :/ ) i to serio po n-tym nieudanym razie, wszystko co piszesz jest mi tak dobrze znane - zwłaszcza głód w czasie sesji :), i powiem że sie troche boje bo jak na razie byłam coraz grubsza,co sobie obiecalam sie odchudzić to bam! waga w góre, tak więc czuję sie dla siebie trochę niewiarygodna w mym postanoweieniu - jak to mówią na zaufanie trzeba sobie zasłużyć, w każdym bądź razie próbuję tak jak ty pomału powolutku żeby mój organizm sie nawet nie kapnął że sie odchudzam a taki blog to naprawde duża motywacja, pisz o swoich postepach pozdrawiam

Popieram powyzsze, bo od 6 lat odzywiam sie zdrowo i prawda jest, ze czlowiek ma duzop energii, jest szczesliwszy i zdrowszy. Moj tydzien jest zawalony roznymi zajeciami od 7.00 rano do 11.00 wieczorem czasami i mimo to mam wiecej energii niz moi zle odzywiajacy sie anjomi ktorzy po pracy wracaja wykonczeni i nie maja juz sily na nic :-)

Komentuj

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.