Wtorek - 10.07.2012

Autor

No i wczoraj wieczorem, mimo zmęczenia (od 5 rano na nogach) - 20 minut jogi było i 15 tai chi -tak dla relaksu przed snem :) 

Cały dzień grzecznie dietowałam, dziś znów były jajka, był serek wiejski i była pierś wędzona :) :P no i jak zawsze oswianka na sniadanie :) 

Wieczorem 1,5 godzinki yogi na zajęciach - tup tup tup - już nie mogę się doczekać :) i jeszcze przed 15-20 min na bieżni :) - dzień bez ruchu dzień stracony - taka mantra :D :D :D 

zobaczymy, czy jakieś efekty się pojawią :) 

Miłoego popołudnia ! :)

Komentarze

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.