Miesiąc odchudzania
Autor
Mija właśnie jakiś miesiąc odkąd zaczęłam się odchudzać. Schudłam 6 kg i już nawet to widzę i czuję :) Chociaż po części darowałam już sobie dietę Dukana, bo bardzo ciężko mi było wytrzymać na samych proteinach, przetrwałam 1 fazę i kawałek drugiej - jak zaczęłam jeść warzywa to nie mogłam się zmobilizować do przejścia znów na same białko. W międzyczasie jeszcze wyjazd do rodziny, obiadki, przekąski, alkohol itp.
Ale walczymy dalej. Brak pieczywa, jeśli już to ciemne, brak słodkich napoi, brak ziemniaków, nad ryżem się zastanawiam, a makaron tylko jajeczny do zupy i tylko czasem. Nadal przewaga białek, ale też innych pokarmów niskokalorycznych. I brak cukru! Oprócz małych wpadek typu słodzony deser mleczny lub pół łyżeczki cukru do kawy, kiedy zabrakło słodzika.
I ważyć się rzadziej, bo codziennie to za często i demotywuje, że waga się od wczoraj nie zmieniła :)
Komentarze
Dodaj komentarz
Main menu
Najważniejsze artykuły
- Jak zacząć odchudzanie cz1 - nastawienie
- Jak zacząć odchudzanie cz2 - planowanie
- Jak zacząć odchudzanie cz3 - przygotowania
- Jak zacząć odchudzanie cz4 - jak wytrzymać na diecie
- Bilans energetyczny - główna zasada odchudzania
- Picie wody podczas odchudzania
- Ćwiczenia są niezbędne podczas odchudzania
- Biegam aby schudnąć
- Jak zacząć bieganie - stuprocentowa metoda na sukces
- Odchudzanie wymaga ćwiczeń aerobowych i anaerobowych
- Dlaczego notatnik pomaga w odchudzaniu
- Oto dlaczego trzeba jeść często i mało
- Sen jest niezbędny podczas odchudzania
- Co zrobić gdy dałeś plamę w odchudzaniu
- 100 powodów żeby schudnąć
Mój ślubny wyjął mi baterie z wagi potzrebował do czegoś innego i w sumie dobrze bo też zbyt czesto się ważyłam. Za to teraz paranoicznie wydaje mi się ze przybieram, jeszcze jestem na dukanie wybrałam sobie dwa na dwa jest trochę łatwiej.
Widzę że wyrzuciłaś z jadłospisu praktycznie te najbardziej tuczące rzeczy, słyszałam ze dobry i niskokaloryczny jest makaron razowy ale nie natknełam się na niego w okolicznych sklepach.
Nie wiem czy można tak otwarcie pisać o markach makaronów :p ale cóż, pokuszę się: lubella - makaron razowy, pełne ziarno (widziałam świderki i taki podłużny) dostępny w np. zwykłym sklepie niedaleko domu jak i w tych większych supermarketach, raczej bez problemu. Z makaronami razowymi innej firmy niestety się jeszcze nie spotkałam. Bardzo smaczny, a co do kaloryczności, to ma troszkę mniej,niż taki dwujajeczny, ale za to mniejsza ilość bardziej syci, można by to porównać do relacji biały chleb i żytni razowy ziarno zapycha :P