Podsumowanie weekendu

Autor

Anonim
Podsumowanie weekendu

Weekend spędziłam u Mamy- piątkowy wieczór przy piwku z bratem ( wypilam jedno), sobotni wieczoór i wielka czekolada z bakaliami.. moja Mam nie lubi być łasuchem sama, więc by nie bylo jej przykro.. ( tak to sobie tlumaczyłam) a w niedzielę..były pyszne rolady śląskie, czerwona kapusta... mmm mój ulubiony zestaw niedzielnego obiadu...o i tak własnie spędziłam weekend. W sobotę jednak pobiegałam 40 minut ( tzn. 3 minuty bieg, 3 minuty marsz).Nie wiem dlaczego, ale straaasznie ciężko mi sie biegało... Zmuszałam się do tytrzymania chociaż tych 3 minut biegu..

Z wielkimi wyrzutami sumienia stanęłam dziś na wagę i... znów 2 kg mniej w ciągu tygodnia. Nie wiem co się dzieje.. dotąd aż tak szybko nie chudłam ( a na kilku dietachbyłam )... może to przez sport, dotąd nigdy się nie ruszałam w trakcie odchudzania.

No ja tam się cieszę :))) Oby te moje kilogramy nadal tak się zmniejszały :)

Dziś nie ide pobiegać... załączyłam dość wymowne zdjęcie.. wszystko mnie dziś boli..

Ale jutro będzie już lepiej, więc znów chcę iść pobiegać... mam motywację i nie chcę zaprzepaścić 2 tygodni cieżkiej pracy, w końcu 6 razy w tygodniu ćwiczę godzinę i nadal uczę się liczyc kalorie zjadane w ciągu dnia.

Miłego tygodnia wszystkim :)

Komentarze

Mhmmmm :) ta rolada i modro kapusta i może gumi klyjzy do tego albo tarte???? :):):) Uwielbiam :):) Ale niestety od kluseczek odeszłem pół roku temu :( Ale kapusta i roladka? warto zgrzeszyć :):) Aha i jasne że to ruch jest też sprawcą spadku Twojej wagi :) Bilans energetyczny :) Lepiej więcej spalić to wtedy można zgrzeszyć z mniejszym skutkiem :):):)

"Przy wysokiej insulinie nadwaga nie zginie" :):):)

Gratujuje , super Ci idzie. Zazdroszcze tych kolejnych 2kg!! Jak sie ma takie wyniki to tym bardziej chce sie cwiczyc! Wiec nie namawiam  do kontynuacji, bo wiadomo, ze biegniesz dalej :). Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.