Wzloty i upadki
Autor
Hey.
Cóż, nadal się odchudzam, przynajmniej tak mi się wydaje.
Muszę się jednak przyznać że ostatnio miałam trochę dołka, tzn. nie ćwiczyłam tydzień i odpuściłam sobie dietę, chyba że dietę chipsową można nazwać dietą.
To wszystko mnie dołuje, dołuje mnie także to że nie widać efektów mojej ciężkiej pracy. Pewne efekty widać w mojej figurze, tzn zrobiłam się troche masywna, mniejszy cellulit :D ale waga jak pokazywała 68 kg, tak pokazuje dalej i czy męczę się strasznie czy zajadam chipsami to w zasadzie róźnicy nie ma. Ani drgnie !
Przesadzam z tymi chipsami, bo zajadałam się niemi tylko albo aż dwa dni, po tygodniu na pewno byłoby widać efekty na plus, nie ma tak dobrze że mogę jesc co chcę i nic.
W zasadzie to nie mam ułożonej żadnej diety tylko staram się zdrowo odżywiać (małe posiłki co 3,4 godziny itd.)
Nie wiem co dalej robić, chyba z tego doła dzisiaj zjem kolejną paczkę chipsów, a tu świąteczne objadanie na horyzoncie :(
Wczoraj 6 km w 60 minut na bieżni.
68 kg.
Komentarze
Dodaj komentarz
Main menu
Najważniejsze artykuły
- Jak zacząć odchudzanie cz1 - nastawienie
- Jak zacząć odchudzanie cz2 - planowanie
- Jak zacząć odchudzanie cz3 - przygotowania
- Jak zacząć odchudzanie cz4 - jak wytrzymać na diecie
- Bilans energetyczny - główna zasada odchudzania
- Picie wody podczas odchudzania
- Ćwiczenia są niezbędne podczas odchudzania
- Biegam aby schudnąć
- Jak zacząć bieganie - stuprocentowa metoda na sukces
- Odchudzanie wymaga ćwiczeń aerobowych i anaerobowych
- Dlaczego notatnik pomaga w odchudzaniu
- Oto dlaczego trzeba jeść często i mało
- Sen jest niezbędny podczas odchudzania
- Co zrobić gdy dałeś plamę w odchudzaniu
- 100 powodów żeby schudnąć
Nie poddawaj się :) Wszyscy tutaj mieli już zapewne sojego dołka, gorsze dni.. ale jesteśmy tutaj, by się wspierać, dopingować i właśnie czasem pomarudzić.
Ale.. nie poddamy sie.. sama napisałaś, że czujesz, że ciało jest inne, więc efekty jednak są :)