Pokłóciłam się i teraz przytyje!

Autor

Pokłóciłam się z mężem. Zaczęło się od pierdoły a skończyło na tym, że wyładował swój stres z pracy na mnie... w sumie od 13 chodzi z muchami w nosie a od 17 praktycznie się nie odzywamy do siebie (ja chciałabym z nim porozmawiać, ale niestety to taki typ obrażonego milczka...) Muszę zaczekać aż mu trochę przejdzie żeby usiąść i wyjaśnić sobie te sp0rawy między nami na spokojnie... O matko ciężko mi, nie lubie jak się gniewamyna siebie... tak strasznie go kocham :/

Zjadłam 2 muffinki i 3 czekoladki "kasztanek" ... 

Komentarze

Wybacz, że będę bezpośrednia, ale dla mnie to po prostu czekanie na okazję żeby móc się 'czymś' usprawiedliwić. Oczywiście podświadomie. Pamiętaj, że robisz do dla siebie i tylko od Ciebie zależy czy ościągniesz cel, czy też nie I oczywiście w jakim czasie Ci się to uda. Tak jak zawsze znajdzie się okazja żeby zjeść coś zakazanego, tak zawsze można znaleźć jakieś usprawiedliwienie. Każdy miewa gorsze dni, ale powinniśmy być świadomi swoich słabości, aby ustrzec się ich w takich zdarzeniach. Ja mam ich milion.. Nie rezygnuj, proszę. Może od razu od tego nie przytyjesz, ale też nie zrobisz kroku dalej. Życzę Tobie i przy okazji sobie silnej woli ;-)

Dzięki za szczerość... Masz w zupełności rację. Niestety jak jest mi smutno to tracę kompletnie wolę walki... Szkoda że nie mam nikogo do kogo mogłabym w takich chwilach się odezwać i otrzymać kubeł zimnej wody na głowę...

Zackazona

Pewnie, że samemu ciężko. Datego masz nas laugh a my mamy Ciebie. 

Pewnie muchy w nosie już minęły, ale myślę sobie, że dobrze, że masz śwoadomość mechanizmu. Jeśli wiesz jak reagujesz w określonych sytuacjach, jeśli zrozumiesz siebie łatwiej Ci będzie zapanować nad sobą. Zaburzenia odrzywiania opierają się przeważnie na lęku przed brakiem bliskości, miłości. Zajadamy braki, pustkę....

Mam to samo. Kiedy sie klocilam z mezem, wpadalam do szafki badz lodowki szukajac chwilowego chocby ukojenia. I tym sposobem konczylam zazwyczaj diete. Człowiek mysli że chociaz w ten sposob "zrobi sobie dobrze" :) Nic bardziej mylnego.

Po czasie okazuje sie ze ta chwilowa przyjemnosc staje sie naszym kolejnym powodem do gniewu, bo szlak wszystko trafia...

Teraz wiem ze nie warto i za wszelka cene bede to wdrazac rozniez w praktyke

Zlosc i tak zapewne szybciej minie niz kcal i kg ktore trzebe bedzie potem spalic

i jeszcze jedno... wiekszosc powaznych kłotni zaczyna sie od zwykle przysłowiowego "kosza na smieci" :) 

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.