Trzeci tydzień walki :)

Autor

Kolejny tydzień upłynął mi pod wpływem sportu i dobrego samopoczucia :) Cały czas zasuwam z Insanity, pot leje się ze mnie straszliwie, tak, że podczas ćwiczeń muszę kilkukrotnie ścierać podłogę, ale czego się nie robi dla lepszej sylwetki. Muszę powiedzieć, że mój organizm powoli przystosowuje się do tych ćwiczeń cardio, więc dorzucam mu kolejne wyzwania - mój tenisowy partner wrócił do formy po kontuzji nadgarstka, więc dwa, trzy razy w tygoniu (zależy od ilości wolnego czasu) będziemy grać w tenisa po 2 godziny. W poprzednim tygodniu udało mi się dwa razy zagrać. Zauważyłem, że dzięki Insanity mam o wiele więcej sił do gry, jestem szybszy, lepiej "zbieram się" do nawet najtrudniejszych piłek jestem zwinniejszy i bardziej rozciągnięty - dzięki Shaun T, oby tak dalej! :) Dodatkowo czuję, że przez cały czas gry mam paliwo do walki z przeciwnikiem.

Kolejnym dodatkowym osiągnięciem jest poprawa moich wyników na Fit teście dodawanym do Insanity, w zależności od ćwiczenia od 10 nawet do 40% :) Nic tak nie motywuje jak widok rezultatów, nawet moja dziewczyna ostatnio pochwaliła mnie, że ładnie powiększyły mi się mięśnie :)

"Wygrywanie oznacza brak strachu przed przegraną" 

Fran Tarkenton

Komentarze

Gratuluje :)

 

Dziękuję bardzo :) 

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.