Padnięta jestem:(

Autor

Ale od wczoraj ledwo żyję:(,jakaś słaba jestem gdybym nie dostała okresu tydzień wcześniej to bym pomyślała że w ciąży jestem.Waga stoi w miejscu,to chociaż jakiś plus:P.Jak na to że 4 tydzień idzie z gipsem,i że kilka razy pojechałam z jedzeniem wieczornym aby wstyd się przyznać ale poprawić sobie chumor .Jak to jest z tym jedzeniem jak rzuca się fajki to nie musisz ich pużniej palić,a jedzenie musisz jeść aby żyć,uważam to za gorsze uzaleznienie.Ciężko pochamować się od pysznego umiiacza czasu.U mnie problem jest jeden lubie gotować i smakować,a teraz i tak dzielnie się trzymam dwa obiady robie,jeden dla mnie na parze drugi dla rodzinki,znudził mi się już parowar.Na dodatek od tygodnia ciężko mi wieczorem się powstrzymać od jedzenia jak zjem trochę to włącza mi się ssanie i najchętniej rzuciła bym się na lodówkę,a jak nie jem to jestem słaba.Ale chcę schudnąć i to mnie motywuje:pMiłej nocki i kolejnych ubytków w kilogramach:*

Komentarze

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.