Odtrucie skończone czas zacząć prawdziwe odchudzanie:)
Autor
Dziś zaczynam diete 1200 kcal.Trzymajcie za mnie kciuki,wiem że dam rade bo powoli odzwyczajałam się od niezdrowych rzeczy i odtruwałam swój organizm ale teraz na serio już nie ma odwrotu,po pierwsze ja już nie chce,Chociaz to i tak mój puls że zaczełam odchudzanie właściwie,najpierw wziełam fazę odtrucia,rano szklanka wody z cytryną,pużniej coraz mniej niezdrowych rzeczy,słodyczy,tłustych potraw,słonych potraw zaczełam zamieniać na zdrowsze wiecej warzywek gotowanych na parze,surówek,mieska chudego.Strasznie mnie na początku wysyfiło na buzi i do ubikacji latałam co najmniej3 razy dziennie ale warto było bo mam już mniej rozciągnięty żołądek i nie ciągnie mnie tak do słodyczy.Trzymajcie kciuki jak ktoś ma pomysła na obiady 1000-1200 pisać,potrzebuje waszego wsparcia aby tym razem się nie poddać i nie złamać,trzymam kciuki za odchudzających:*
Komentarze
Dodaj komentarz
Main menu
Najważniejsze artykuły
- Jak zacząć odchudzanie cz1 - nastawienie
- Jak zacząć odchudzanie cz2 - planowanie
- Jak zacząć odchudzanie cz3 - przygotowania
- Jak zacząć odchudzanie cz4 - jak wytrzymać na diecie
- Bilans energetyczny - główna zasada odchudzania
- Picie wody podczas odchudzania
- Ćwiczenia są niezbędne podczas odchudzania
- Biegam aby schudnąć
- Jak zacząć bieganie - stuprocentowa metoda na sukces
- Odchudzanie wymaga ćwiczeń aerobowych i anaerobowych
- Dlaczego notatnik pomaga w odchudzaniu
- Oto dlaczego trzeba jeść często i mało
- Sen jest niezbędny podczas odchudzania
- Co zrobić gdy dałeś plamę w odchudzaniu
- 100 powodów żeby schudnąć
Trzymam kciuki:)) Wiosna się zbliża, więc trzeba coś zmienić. Za dwa miesiące będziemy tylko wspominać, jak zaczynałyśmy:)) podobno po 21 dniach to już wchodzi w nawyk:)
Cierpliwie -uda się. Czy wiesz, że to normalne, że człowiek broni się przed wieloma na raz zmianami? Dla tego nie ma co od razu "przewracać świata do góry nogami" bo się zniechęcimy i uciakniemy od tych "katuszy" gdzie piepsz rośnie:-). Po woli wprowadzane zmiany są skuteczne. Lecę trening, potem pranie.... Trzymam kciuki. Walczmy!
PS: na 2-gie śniadanie zjadłam w pucharku mix owoców z jogurtem. Smaczne, ale pękam jak przejedzona, mimo, że było to 200kcal. Wystarczy odpowiednio dobrać porcje - z wagą kuchenną. Mój pucharek to były ktojone pół banana, 2 mandarynki, 100gr winogron+ 2łyżki jogurtu... Lubię taki zdrowe desery. Niedługo truskaweczki!:-) będzie można do bulu brzucha "zatankować";-)
Pozdrawiam cieplutko.
DOCENIAM TO CO JUŻ OSIĄGNĘŁAM!!!