Pracujesz przy biurku? Rozruszaj się!
Siedzący tryb życia i praca przy biurku powodują, że stajemy się nie tylko asportowi, ale anty-ruchowi w ogóle. Natłok obowiązków i mało czasu wolnego powodują, że ćwiczenia i aktywność ruchowa odchodzą na dalszy plan, żeby w końcu całkiem zniknąć z pola widzenia. Taki styl życia nie sprzyja naszemu zdrowiu, co szczególne widoczne jest, kiedy zaczynamy przybierać na wadze.
Przyczajone lenistwo, ukryte kalorie
Na początku lekka nadwyżka wagi może wydawać się nieistotna, jeśli w ogóle ją zauważymy. Z mijającymi tygodniami, miesiącami, aż w końcu latami, kilogramów stopniowo przybiera i po kilku latach może okazać się, że nadwaga stała się sporym problemem.
Otaczające nas udogodnienia powodują, że nie musimy praktycznie ruszać się z miejsca, żeby załatwić wszystkie swoje sprawy. Przez Internet możemy zapłacić rachunki i zamówić rzeczy potrzebne do domu. Nie musimy iść do kiosku po gazetę, ponieważ wszystkie wiadomości możemy znaleźć w przeglądarce. Do kina chodzimy rzadiej, ponieważ telewizja kablowa zapewnia nam filmy na żądanie. Nawet jeśli wybieramy się po zakupy spożywcze, często wsiadamy do samochodu. Kiedy nie chce nam się przygotowywać posiłku, nie wybieramy się już nawet do restauracji, tylko zamawiamy gotowe jedzenie przez telefon.
Ruch - reaktywacja
Siedzący tryb życia powoduje, że nasze ciało się zmienia, staje się wiotkie i mniej wytrzymałe, a tłuszczyk, w który obrastamy, jeszcze bardziej je osłabia. Dlatego aktywność ruchowa jest bardzo ważna w życiu codziennym – kiedy nie mamy czasu na regularne ćwiczenia warto spróbować spacerować chociaż po 15 minut dziennie, popracować od czasu do czasu w ogrodzie lub jeździć na zakupy rowerem. Każda aktywność ruchowa jest dla nas dobra.
W pracy również ważne jest, żeby od czasu do czasu znaleźć chwilę na rozprostowanie się i rozruszanie, zwłaszcza jeśli nasza praca polega głównie na siedzeniu. Przynajmniej raz na dwie godziny powinno wstać się od komputera, przejść kilka razy po pokoju, zrobić kilka przysiadów albo wybrać po kawę piętro niżej, żeby minimalnie rozruszać zesztywniałe nogi i wyprostować przygarbione plecy.
Pracujący ludzie nie potrafią skakać?
Widok koleżanki z pracy robiącej przy biurku kilka przysiadów może wydawać się śmieszny, chociaż wcale nie powinien. Strach przed wyszydzeniem powoduje, że większość ludzi woli siedzieć cicho przy biurku i cierpieć na ból pleców, niż rozruszać się trochę.
Całe szczęście czasy i myślenie zmieniają się i osoby uważające takie zachowanie za dziwne będą niedługo w mniejszości, w dodatku, koniec końców, poczują skutki braku ruchu i wtedy my będziemy mogli z kpiną spojrzeć na nie. Nie można też obawiać się szefa, ponieważ nie ma on prawa zakazać swoim pracownikom dbania o zdrowie – dwie lub trzy minuty przerwy w pracy jeszcze nikomu nie zaszkodziły.
Jeśli pracujesz blisko, pomyśl o dojeżdżaniu do pracy rowerem lub środkami komunikacji. Od czasu do czasu zmuś się do spaceru, nawet jeśli nie masz ochoty – zwłaszcza przed powrotem do domu, ponieważ kiedy wejdziesz już do mieszkania i usiądziesz na kanapie, za nic na świecie nie będzie ci się chciało znowu wstać.
Pamiętaj, robisz to dla siebie!
Main menu
Najważniejsze artykuły
- Jak zacząć odchudzanie cz1 - nastawienie
- Jak zacząć odchudzanie cz2 - planowanie
- Jak zacząć odchudzanie cz3 - przygotowania
- Jak zacząć odchudzanie cz4 - jak wytrzymać na diecie
- Bilans energetyczny - główna zasada odchudzania
- Picie wody podczas odchudzania
- Ćwiczenia są niezbędne podczas odchudzania
- Biegam aby schudnąć
- Jak zacząć bieganie - stuprocentowa metoda na sukces
- Odchudzanie wymaga ćwiczeń aerobowych i anaerobowych
- Dlaczego notatnik pomaga w odchudzaniu
- Oto dlaczego trzeba jeść często i mało
- Sen jest niezbędny podczas odchudzania
- Co zrobić gdy dałeś plamę w odchudzaniu
- 100 powodów żeby schudnąć
Komentarze
Nareszcie nowe artykuły !!! :) <jupi>
Pozdrawiam, Chocolate
Kiedy napotykam opór ze strony swego 8 letniego synka, gdy próbuję nakłonić go, abyśmy poszli na pieszo do szkoły, sklepu, kina, kościoła ..., przypominam mu film Wall-e i to skutkuje :) Kto nie oglądał niech koniecznie zobaczy, na pewno ruszy się choć na chwilę zza biurka. Swoję drogą, znam osoby, które do kiosku oddalonego od domu jakieś 200 m. jeżdżą autem - najczęściej po papierosy :)
Kiedy byłem młodszy byłem święcie przekonany, że tylko w USA takie rzeczy są możliwe, niestety u nas też zjawisko jeżdżenia autem do kiosku nabiera coraz większych rozmiarów, tak jak piszesz. Przykład ludzi z filmu Wall-e jest rewelacyjny :D
Święty artykół! Skąd ja to znam :] od pierwszego roku studiów do ich końca +26 kg. 0 ruchu posiłki rzadko-dużo czasem i w nocy. I były efekty. Naszczeście się opamiętałem i wróciły stare nawyki. W 2 miesiące -12 kg, a w cale się nie głodze, a co do diet nie widziałem nie słyszalem. Ograniczyć tłuszcze i nie pochłaniam po 18. Przypominam, że w liceum biegałem z osiągnięciami maratony i półmaratony. Teraz to nie możliwe ale ciężką pracą i to się osiagnie. Reasumujac, nie warto zmieniać się w kanapowca! Kto się ruszał niech się rusza, a kto nie zaczął niech zacznie. W zdrowym ciele zdrowy duch! Pozdrawiam : )
Całe szczeście, że jestem tym typem pracownika biurowego, który nie umie wysiedzieć w miejscu. Zawsze kręcę się po biurze i często wysiadam o przystanek wcześniej, żeby przed przyjściem do pracy zrobić sobie krótki spacer. Myślę, że to jest jakiś krok w stronę zdrowia, choć pewnie mogłoby być lepiej.
Ja również mam pracę, w której mogłabym spędzać prawie 8 godzin za biurkiem, ale staram się zawsze mieć okazję do wykazywania wiekszej aktywności, np. porządkuję coś, układam coś wysoko na półkach i w tym celu wchodzę na drabinę, do pracy chodzę piechotą (40 min.), co łączy się z wcześniejszym wstawaniem, ale lubię to i za nic nie zrezygnuję z tym porannych spacerów. Wracam też na piechotę i jest to przyjemne zakończenie dnia pracy, nawet mimo brzydkiej pogody. A po przyjściu do domu funduję sobie 30 minut gimnastyki. Muszę przyznać, że dzięki temu czuję się świetnie i jak tylko mam lenia, to motywacją jest dla mnie właśnie wizja dobrego samopoczucia, jakie następuje po wysyiłku fizycznym. Pozdrawiam wszystkich aktywnych!
No tak, siedząca praca nie sprzyja chudnięciu... Też mam taką pracę, kiedy mam pretekst, to wychodzę z pokoju, ale tak naprawdę to poruszać się mogę dopiero po pracy...
Przysiady raczej odpadają:) Ale przysiady połączone z porządkowaniem papierzysk...;)
OSIĄGAJ SZCZUPŁE LUB MUSKULARNE CIAŁO SZYBCIEJ NIŻ KIEDYKOLWIEK!
PROSTY TRENING, TANIA DIETA, INDYWIDUALNIE DOBRANA SUPLEMENTACJA!
WEJDŹ TERAZ NA WWW.IGORTRENERONLINE.PL
I WYGRAJ 10 TYSIĘCY ZŁOTYCH!
Komentuj