Uffff......

Autor

Pierwszy dzień za mną.... ktos kiedyś powiedział , ze najgorsze sa początki..... no i miał racje. Wczorajszy dzień mogę zaliczyć do udanych . Chociaż zblizająca sie pora kolacyjna dawała mi w kość.... to ciagle ktoś otwierał lodówkę!!!! dzieci podjadały swiąteczne łakocie a mąż???.... o tym to już szkoda gadać!!!!! ale.... nie dałam sie... dzielnie zaliczyłam kolacje owsiankową i  polazłam spać. Oczywiście 3 godziny później..... dobrze, ze wszyscy najedzeni nie bręczeli o więcej.....

TAk , że...... idziemy dalej......... buziole

Komentarze

Początki są najgorsze o tyle,że trzeba wpaść w ten rytm odchudzania,przestawienia się na zdrowe odżywianie no i żołądek musi sie skurczyć a wiadomo,że na początku się cholernik buntuje,burczy i warczy niemiłosiernie.Idę dzisiaj na wywiadówkę do szkoły i mam nadzieję,że mi tam ten żołądkowy diabeł wstydu nie narobi.Muszę przed wyjściem zjeść coś lekkiego.Buziole i trzymaj się dzielnie!

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.