Tymotka wraca :-)
Autor
Ha! Wracam po prawie roku na tę stronkę, niczym córa marnotrawna. W lutym ubiegłego roku zaczęłam się odchudzać, wpisywać swe przemyslenia, sukcesy i porażki na tym blogu i szło mi naprawdę nieźle, byłam ogromnie zmotywowana, zdyscyplinowana i pełna nadziei na sukces. I on przyszedł, ale po drodze pojawiła się wieść o ciąży i powolutku wszystko się rozmyło i pokryło kurzem. Dzidziuś jest już na świecie, cały i zdrowy, a ja patrze na to pobojowisko, czyli swe cialo i zastanawiam się, jak się za to wziąć od nowa. Bardzo bym chciała, żeby wróciło do mnie to świetne nastawienie i determinacja, postaram się, żeby tak było.
Przez drugą część ciąży jadłam "za dwoje", praktycznie wciąż byłam na głodzie i nie żałowałam sobie praktycznie niczego. Kilogramy wdzięcznie wskakiwały na wagę razem ze mną i w sumie skończyło się na 13 kg na plusie. Uratowało mnie to, że na początku ciąży straciłam 6 kg, więc waga startowa nie była tragiczna. Teraz zostało mi po ciąży 6 kg do przodu, ale kg się nie poddają i co tydzień jeden się dołącza do ważenia.
Postanawiam zatem co następuje:
Od nowego roku zaczynam bezwględną walkę z nadwagą, mój cel to minus 15 kg. Nie uznaję żadnych potknięć, załamań, dyspens i odchodzenia od ustalonych zasad. Myślę już o tym od ok miesiąca, jak osiągnąć ten upragniony cel i mam już kilka pomysłów, a nowych codziennie przybywa. Będę je wszystkie sprawdzać na sobie i się nimi ewentualnie podzielę, jakby komuś to miało pomóc.
Jestem pewna, że wszystko zależy ode mnie. Odchudzanie jest bardzo proste, to nie fizyka kwantowa, zasady są jasne i klarowne, trzeba je tylko wprowadzić w życie.
Poza tym, to w wiglię usłyszałam w radiu wypowiedź jakieś mądrej pani, która mówiła, że wszystko co wartościowe w życiu wymaga wysiłku, jak działamy na skróty i z lenistwa rezygnujemy z poświęcenia i walki, to nasze życie staje się bylejakie. Bylejakość to największy wróg w nas samych, a wytarczy tylko wziąć się za siebie, co niniejszym zacznę czynić w 2013 roku.
Komentarze
Dodaj komentarz
Main menu
Najważniejsze artykuły
- Jak zacząć odchudzanie cz1 - nastawienie
- Jak zacząć odchudzanie cz2 - planowanie
- Jak zacząć odchudzanie cz3 - przygotowania
- Jak zacząć odchudzanie cz4 - jak wytrzymać na diecie
- Bilans energetyczny - główna zasada odchudzania
- Picie wody podczas odchudzania
- Ćwiczenia są niezbędne podczas odchudzania
- Biegam aby schudnąć
- Jak zacząć bieganie - stuprocentowa metoda na sukces
- Odchudzanie wymaga ćwiczeń aerobowych i anaerobowych
- Dlaczego notatnik pomaga w odchudzaniu
- Oto dlaczego trzeba jeść często i mało
- Sen jest niezbędny podczas odchudzania
- Co zrobić gdy dałeś plamę w odchudzaniu
- 100 powodów żeby schudnąć
Witam Tymotko:)))
gratuluje zdrowego dzidziusia- to jest najwazniejsze- a reszta dasz radę.
Ja nadal walczę .. tzn od nowego roku od nowa oczywiście ....ale walczę
Pozdrawiam
Marta