Przerwa w dostawie, spacja

Autor

Wygląda na to, że zniknęłam na dwa miesiące, ale to nie jest tak, że wtedy nie istaniałam wcale. Przeprowadziłam się, zrobiłam sobie autostopową wycieczkę, napisałam pierwszy ważny tekst, który został opublikowany na pewnej zacnej stronie w sieci. I znów zakochałam się platonicznie, to znaczy wymyśliłam sobie miłość. A może nie wymyśliłam. Sama nie wiem. W każdym razie moja waga znów poszła w górę i znów poszła w dół. Wygląda na to, że dziś znów ważyłam rano 93 kilo. Czyli zaczynamy kolejny etap podróży. Nie zatrzymujemy się, nie patrzymy wstecz, walczymy o harmonię i spełnienie. Do szpiku kości, nasycone, pełne. A żeby takie było, należy zaprzyjaźnić się ze swoim ciałem i sprawić, by było ono takie, jakimi sami jesteśmy.

Komentarze

I LIKE IT  !!!!

Pozdrawiam, Chocolate

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.