Żegnamy kolejne kilogramy

Witam Was ponownie.

Jak wspomniałam w poprzednim poście opisuję dalszy ciąg moich zmagań w dążeniu do osiągnięcia wymarzonej sylwetki. Po pierwszym miesiącu odchudzania dietetyk przygotował mi nową dietę i ta również przypadła mi do gustu ;) Powiem Wam nawet, że niektóre potrawy tak mi zasmakowały, że nie mogłam się doczekać ich powtórnie w jadłospisie.

Po drugim miesiącu odchudzania i na prawdę dużego samozaparcia i motywacji na wadze ujrzałam kolejne 4kg mniej. Radość moja była wielka, ponieważ -8kg w sumie już była zauważalna. Mieściłam się wreszcie w rozmiar 42, który kiedyś był dla mnie nieosiągalny, a nawet jedną bluzkę kupiłam w rozmiarze 40. Wiadomo marzyłam o rozmiarze 36/38 ale do tego jeszcze daleka droga. Tak na prawdę nadal miałam sporą nadwagę ale do celu była już krótsza droga :)