dzien 2 -przezylam
Autor
Konczy sie 2 dzien.
MInal calkiem ok. nic nie podjadalam pozaprogramowo
Za to niestety wypadl mi z program jeden posilek.
Jestem glodna,ale dalam rade bo zajeta bylam mocno przepisywaniem do podrecznego notesika diety i nie mialam czasu na myslenie o glodzie.
Cale te dwa dni jest mi zimno, a dzies jeszcze dodatkowo chce mi sie spac, ale powodem nie jest dieta tylko pogoda.
Dzis pochwalilam sie 1 osobie ze podjelam wyzwanie. W moim przypadku oznacza to ze nabieram coraz wiecej przekonania ze jednak dam rade.
Zupelnie nie mam pojecia jak to wyszystko technicznie tutaj dziala, czy to co pisze jest dostepne tylko dla mnie czy dla wszystkich czy dla kogos kogo przylacze jako znajomego?
W kazdym razie, obiecuje sobie ze jak juz bedzie widac jakies efekty to wstawie tu zdjecia moich zmian (przemian, efektow)
Wczoraj zrobilam nie tylko pomiar ale rowniez fotke. Jak pewnie wszyscy rozumiecie, apsolutnie nic a nic nie ma w niej ladnego, poprostu nie ma czym sie chwalic wiec nie bede jej tutaj teraz wstawiac bo i po co .....zeby straszyla hihih, ale juz niebawem, kiedy to bede troszke "mniejsza" to wstawie i tak zeby byla dla porownania i przypominania zasady "chciec to modz"
Komentarze
Dodaj komentarz
Main menu
Najważniejsze artykuły
- Jak zacząć odchudzanie cz1 - nastawienie
- Jak zacząć odchudzanie cz2 - planowanie
- Jak zacząć odchudzanie cz3 - przygotowania
- Jak zacząć odchudzanie cz4 - jak wytrzymać na diecie
- Bilans energetyczny - główna zasada odchudzania
- Picie wody podczas odchudzania
- Ćwiczenia są niezbędne podczas odchudzania
- Biegam aby schudnąć
- Jak zacząć bieganie - stuprocentowa metoda na sukces
- Odchudzanie wymaga ćwiczeń aerobowych i anaerobowych
- Dlaczego notatnik pomaga w odchudzaniu
- Oto dlaczego trzeba jeść często i mało
- Sen jest niezbędny podczas odchudzania
- Co zrobić gdy dałeś plamę w odchudzaniu
- 100 powodów żeby schudnąć
DZIEN 4
piatek
Ciesze sie bo moja wiara w to ze jednak tym razem wytrzymam, osiagne zamierzone cele rosnie,jedakze
wazna uwaga po tych kilku dniach
- musze sie zdecydowanie bardziej przylozyc do planowania dnia.
- do przygotowywania posilkow
- zorganizowania calego zaplecza kuchennego nazwijmy to ( brak takiego drobiazgu jak malenka bateria w wadze kuchennej potrafi durzo namylic)
Myslalam sobie ze nie pracuje teraz to bedzie mi latwiej sie ogranizowac, a tu wlasnie wrecz przeciwnie (tak mi sie zdaje) bo plan dnia niebardzo ulozony, a tu mi wpadnie ktos w gosci a to ja wpadne w gosci a to wyjdze z corcia do dentysty i to wszystko zawsze w czasie kiedy akurat mam miec 2 sniadanie. caly tydzien uplynal mi z takimi nieprzewidzianymi wypadami. Ok. Jestem zadowolona z siebie bo choc czegos sie trzymam, ale tak naprawde to rozpisana diete traktuje po macoszemu a wiem ze bywa to bardzo zgubne. W koncu czegos organizm na gwalt z braku zacznie sie domagac i runie tak pieczolowicie budowany mor.
Mam nadzieje ze jutro bede miala sie lepiej (do tego wszystkiego jeszcze sie pochorowalam) i troche podciagne zaleglosci w zakupach (produkty do diety oraz ta nieszczesna bateria.
- zamierzam przygotowywac posilki na dzien przed i nastawiac przypomnienie w telefonie na pory posilkow