-1.700 w tydzien

Autor

Ok

Minal okragly tydzien. Rano byl wynik na minusie 1.700. z 68.100 spadlismy na 66.400. Jest ok.

Do tej pory uwielbialam diety na ktorych mozna bylo codziennie odnotowywac 700g mniej hihihhi. No ale prosze co tu duzo mowic- gdzie mnie one doprowadzily. Nie nie nie, tym razem, chce powoli, a dobrze. Zreszta. Przewidywanie  sa takie ze jesli sie utrzymam (a zamierzam) przez nadchodzace miesiace, to juz pod koniec lata beda taka ze hohohohoho.

Mysle ze kluczem do tego aby sie nie poddawac, jest nastawienie  dlugodystansowe. Podejmowanie decyzji o tym ile kg chce we wrzesniu (a chce miec jakies 52) i ile na poczatku maja (wedlug diety moge schudnac 10 kg. w 2 miesiace czyli na koniec kwietnia powinnam miec 58 ale jak bede miala te 8 mniej czyli 60 na liczniku to tez sie nic nie stanie przeciez to ma byc dopiero poczatek mojej drogi a nie koniec.

2 dzien cwiczen - 45min-z godzinnego programu przeskakane

po pirwszym dniu zakwasy straszne w nogach, kiepskie poruszanie sie po dom , po schodach,

przeszlam na cwiczenia pod wieczor. lepiej dla mnie bo odrazu kompiel i moge juz myslec o odpoczynku, ale musze sie troche lepiej zorganizowac z domem i dziecmi przed godzina zero. hihihi

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.