I PO URLOPIE

Autor

I PO URLOPIE

I po urlopie.  Na zdjęciu, to nie ja wink, jeszcze nie. Ale niedługo smiley

I nie tak spędzałam urlop. W tym roku nie dało rady.

Ale nie o tym chciałam pisać. Z wielkim zaniepokojeniem weszłam dziś na wagę, bo na urlopie, jak to na urlopie. Było piwko, winko, lody, nawet kebab. Byłam przekonana, że przynajmniej kilo w górę. A tu niespodzianka, 0,5 kg w dół.

Myślę, że to dlatego, że:

  • dużo łażenia,
  • mało lodów,
  • żadnych gofrów i słodyczy, ale owoce- tak,
  • żadnych słodkich napojów,
  • żadnych chipsów itp.,
  • piwa mało- dużo wody,
  • nie obżerałam się,
  • unikałam tłustego jedzenia.

Ale nie myślcie, ze się umartwiałam i zatrułam sobie urlop odchudzaniem. Wcale nie.

I jest super.  

Komentarze

Dodaj komentarz

Zawartość pola nie będzie udostępniana publicznie.